Satyra w służbie
STUDENCKI TEATR SATYRYKÓW w swym nowym programie pt. "Wódko, wódeczko!..." - widowisku ze śpiewami i tańcami, opracowanym przez ANDRZEJA JARECKIEGO, w reżyserii JERZEGO MARKUSZEWSKIEGO, scenografii ZOFII ,GÓRALCZYK, opracowaniu muzycznym MARKA LUSZTIGA i układach choreograficznych HENRYKA RUDKOWSKIEGO wypowiedział wojnę jednej z istniejących plag, mniejsza z tym czy naszych narodowych, ozy ogólnoludzkich, w każdym razie towarzyszącej skokowi cywilizacyjnemu. Wtrącane między tańce i śpiewy dane statystyczne ilustrujące zatrważający "postęp" w kierunku spożycia alkoholu, zaś opracowujący widowisko JARECKI oraz inni autorzy piosenek: S. TYM, A. OSIECKA, M. ZEMBATY, Z. FEDECKI i KAJA ROŁZMAN przypominają, że wymyka się statystykom poważną, nadwyżka w spożyciu alkoholu pod postacią bimbru i denaturatu.
Można sobie wyobrazić, jaką nudę mogą z tego tematu czynić wychowawcy, prelegenci i kaznodzieje. Odpowiednie numery parodystyczne w programie STS odsłaniają rąbek owego daremnego moralizatorstwa. Natomiast jest całkiem do strawienia, w tej wesołej postaci piosenek i skeczów, propaganda nie tyle prohibicji, ile opamiętania w tej przygodnie z alkoholem, która pociąga całą ludzkość od niepamiętnych czasów, a wydaje jaskrawe efekty teraz w naszym kraju.
Zgrabnie powiązane pieśni i piosenki pochwalne z repertuaru Ludwika Schillera i zbiorów Kolberga z piosenkami ostrzegawczymi pióra stałych i przygodnych autorów STS zespół podaje bardzo sprawnie pod względem tanecznym, wokalnym i interpretacyjnym. Wytrawni aktorzy kabaretowi i parodyści KAZIMIERA UTRATA, RYSZARD PRACZ, JAN STANISŁAWSKI i KRZYSZTOF ŚWIĘTOCHOWSKI przewodzą zespołowi, w którym uroda i wdzięk pań (ELŻBIETY BURAKOWSKIEJ, TERESY KĘDZIERSKIEJ, KRYSTYNY KOŁAKOWSKIEJ, ANITY LESZCZAK, EWY PYTEL i ZOFII URBAN) idą w zawody, z wigorem i zdolnościami estradowymi panów (JANUSZÓW: FRANKEGO i KOŚCIJAŃSKIEGO, MARKÓW: KSIĄŻKA i LUSZTIGA, MARIANA ŁĄCKIEGO, RYSZARDA MAKULCA. ZBIGNIEWA SZERMUŁY i PIOTRA ZABOROWSKIEGO).
