Poznań. Jubilatka Feldman noszona na rękach
Wręczeniem kamionkowej maski aktora teatru antycznego i bukietów kwiatów oraz noszeniem na rękach - tak marszałek województwa wielkopolskiego i dyrektor teatru uczcili, we wtorek 1 marca, 85. urodziny aktorki Teatru Nowego Krystyny Feldman.
- Pani Krystyno, kochamy panią i uwielbiamy. To wspaniale, że mieszka pani tu i że możemy oglądać pani kunszt aktorski każdego dnia - powiedział, składając życzenia urodzinowe jubilatce, marszałek wielkopolski Stefan Mikołajczak. Po wręczeniu kwiatów i prezentów marszałek i dyrektor Teatru Nowego, Janusz Wiśniewski, nosili jubilatkę na rękach po korytarzu teatru [na zdjęciu].
- Jestem wdzięczna ludziom, czuję się zobowiązana za to wszystko, co dobrego mi się zdarzyło. To są dary pana Boga. Ten teatr, rola Nikifora i to miasto - powiedziała wzruszona aktorka podczas uroczystości w Teatrze Nowym. Listy gratulacyjne przesłali aktorce prezydent RP Aleksander Kwaśniewski i minister kultury Waldemar Dąbrowski.
Krystyna Feldman w najbliższym czasie rozpoczyna próby do "Fausta" w reżyserii Janusza Wiśniewskiego. Zapytana, czy ma jakieś dalekosiężne plany, odpowiedziała: - Zobaczymy. Jako aktorka nigdy nie miałam marzeń, że muszę zagrać taką czy inną rolę. Każdą rolę przyjmowałam jako nową przygodę, wyzwanie. Ja nie mam takich zachcianek, że w tej chwili czekam na jakąś rolę. Każda rola jest dla mnie zachętą, aby wcielić się w tę postać - podkreśliła aktorka.
Krystyna Feldman urodziła się 1 marca 1920 roku we Lwowie. Po ukończeniu w 1937 r. Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej w Warszawie rozpoczęła pracę w Teatrze Miejskim we Lwowie. Po wojnie pracowała w teatrach Łodzi, Szczecina i Krakowa. Potem związała się z Teatrem Nowym w Poznaniu.
Feldman uchodzi za mistrzynię drugiego planu, oprócz ról teatralnych ma na swoim koncie także ponad 80 ról filmowych i telewizyjnych. Popularność przyniosła jej rola babki Rozalii w telewizyjnym serialu "Świat według Kiepskich", a największe uznanie krytyków i widzów zdobyła jako odtwórczyni postaci malarza w filmie "Nikifor" Krzysztofa Krauzego.
