Artykuły

Przypadek swoją gra rolę

Aktorzy: Jan Jankowski, Karol Strasburger, Agnieszka Kotulanka, Katarzyna Skrzynecka, Maciej Damięcki. Reżyser: Jerzy Bończak. Tchu może zbraknąć, by wymienić te sławy... A obok nich kwidzynianka, Magdalena Margulewicz. Wszyscy na jednej scenie, w jednym spektaklu - "Łóżko pełne cudzoziemców". 26-letnia Margulewicz i jej znani koledzy z warszawskiego Teatru Komedia wystawili w Kwidzynie farsę "Łóżko pełne cudzoziemców". Aktorka Magda Margulewicz w rozmawie z Mirosławem Wiśniewskim.

- Trudno się pracuje z takimi znakomitościami?

- Dla mnie było to niezwykle trudne wyzwanie, bo jest to moje pierwsze przedstawienie zrealizowane poza szkołą (ukończyła łódzką "filmówkę" - dop. red.). Wcześniej wystąpiłam w dwóch spektaklach dyplomowych i na tym skończyły się moje doświadczenia z publicznością. Więc stres przed pierwszym występem był ogromny Poza tym miałam grać w zawodowym towarzystwie, otoczona wielkimi nazwiskami aktorskimi. Mobilizowało mnie to do ciężkiej pracy choć na początku i trochę paraliżowało. Nie zapomnę nigdy, jak bardzo bałam się przyjść na pierwsze próby Same znane twarze i człowiek czuje się, jakby był wzięty z Księżyca. Wszyscy okazali się jednak przemili i przesympatyczni. Bardzo się z tego cieszę, że właśnie z tymi ludźmi miałam okazję pracować, ja, debiutantka. Bardzo pomagają mi w pracy udzielają fachowych uwag i rad.

- Jak trafiłaś do "Łóżka..."?

- To zbieg okoliczności, bo jak zawsze największą rolę w życiu odgrywa przypadek. Zaraz po ukończeniu szkoły dostałam propozycję zagrania w serialu "Zostać miss". Tam na planie poznałam Jurka Bończaka, który zaprosił mnie na casting do Teatru Komedia. Szukał młodej dziewczyny do... "Łóżka...". Poszłam. Było już kilka aktorek i tak się szczęśliwie złożyło, że powierzono mi rolę Simone...

- ... Jaka jest Magda-Simone?

- Simone to francuska lolitka z poczuciem humoru. Trudno jednak opowiadać farsę, która z założenia jest komedią omyłek. Dlatego wszystkich zainteresowanych zapraszam do teatru. Przyznaję jednak, że bardzo lubię grać ten spektakl. W ogóle lubię to, co robię, i każde wyjście na scenę to dla mnie nieprawdopodobna frajda.

Po szkole niezwykle trudno jest dostać się do jakiegokolwiek teatru w Warszawie, czy poza nią. Cieszę się, że mi się udało. A w roli Simone najwyraźniej się sprawdziłam, bo do kolejnej sztuki zostałam już zaproszona bez castingu. Miesiąc temu odbyła się premiera farsy "Biznes", również reżyserowanej przez Jerzego Bończaka.

- Co robisz poza sceną?

- Chodzę na castingi, co zajmuje mi najwięcej czasu. Miewam dni zdjęciowe w "Klanie", bo zdarza mi się pojawiać w różnych serialach, także w tym.

Magda Margulewicz

Jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego w Kwidzynie, ukończyła łódzką "filmówkę". Zagrała już w ponad 120 spektaklach "Łóżka...". Przed kwidzyńską publicznością wystąpiła po raz pierwszy w miniony weekend.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji