Katak dla mistrza
W sobotę, mimo trwającego Kontaktu, sala teatralna MDK w Toruniu pękała w szwach. Chociaż sala ta nie bardzo nadaje się do tego rodzaju przedsięwzięć, "Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego" Schaeffera w wykonaniu Jana Peszka był prawdziwą ucztą Peszek w spektaklu dał niewiarygodny wprost popis możliwości aktorskich, komicznych, akrobatycznych i muzycznych, wciągając przy tym publiczność do współtworzenia. Publiczność w zamian obdarzyła artystę gromką owacją, bukietami kwiatów, a także dorodnym jabłkiem (jabłko było również rekwizytem, które aktor zżera podczas monologu o wartościach w sztuce) oraz długim białym szalikiem od jednej z wielbicielek. Czyżby wschodni zwyczaj obdarowywania mistrzów białą szarfą w dowód szacunku i uznania po wizycie Dalajlamy przyjął się i u nas?