Artykuły

Zakopane. Trwają 20. urodziny Teatru Witkacego

Wczoraj [24 lutego] rozpoczęły się czterodniowe obchody 20-lecia zakopiańskiego Teatru Witkacego, połączone ze 120. urodzinami patrona teatru.

Urodziny Witkacego i urodziny teatru obchodzone są przy Chramcówkach 15 co roku. W programie tegorocznych - trwających do soboty [26 lutego] - urodzin liczne atrakcje teatralne, muzyczne, plastyczne i towarzyskie. Premiera "Balu w Operze" wg Juliana Tuwima, promocja wydanej przez słowo obraz/terytoria książki Barbary Świąder "W metafizycznej dziurze. Teatr Witkacego w Zakopanem", wystawy Barbary Gawdzik-Brzozowskiej i Jerzego Dudy-Gracza, koncerty zespołu Von Zeit, Son de Cuba, Max Klezmer Band oraz Tomasza Stańki, spektakl Biura Podróży "Carmen Funebre", projekcje filmów o Witkacym, spotkanie poświęcone metafizyce Witkacego. A także liczne niespodzianki artystyczne i uroczyste zdmuchiwanie dwudziestu świeczek na urodzinowym torcie.

Dwadzieścia lat temu, 24 lutego 1985 r., w setne urodziny Stanisława Ignacego Witkiewicza, Andrzej Dziuk, młody reżyser po krakowskiej PWST, z grupą świeżo upieczonych absolwentów wydziału aktorskiego tej uczelni wystąpili z premierą spektaklu "Witkacy - Autoparodia. Niesmaczny góralsko-ceperski skecz. Zakopiańczykom (prawdziwym?) poświęcone". Tak zainaugurował działalność Teatr Witkacego. Grupa ta powstała - czy zebrała się - wcześniej, w 1984 r., kiedy Andrzej Dziuk i Julia Wernio przygotowali spektakl dyplomowy - "Pragmatystów" wg Witkacego. 9 sierpnia spektakl ten pokazali po raz pierwszy w dawnym Zakładzie Wodoleczniczym dr. Andrzeja Chramca, który stał się siedzibą teatru.

"Chrzciny" teatru odbyły się w czerwcu 1985 roku, podczas I Zakopiańskich Prezentacji Artystycznych. Wybitni witkacolodzy, Anna Micińska i Janusz Degler, zaproszeni na rodziców chrzestnych, polewali scenę szampanem. Tłuc butelek nie chcieli, żeby aktorzy i widzowie nie pokaleczyli się odłamkami. Taki był początek drogi zakopiańskiego teatru.

Wielu nie wróżyło placówce długiej przyszłości. Inicjatywa Dziuka wydawała się szalona - w Zakopanem nie tacy artyści już polegli. Występowali tam co prawda Helena Modrzejewska, Ludwik i Irena Solscy (że ograniczę się do największych nazwisk), a sam Witkacy utworzył tu i prowadził swój Teatr Formistyczny, ale nikomu nie udało się stworzyć w Zakopanem stałej sceny. Witkacy nawet wybijał z głowy taki pomysł Edmundowi Wiercińskiemu, twierdząc, że w Zakopanem można jedynie "zniechęcić się i zmarnieć".

Niezależnie od tego, jak ocenia się działalność Teatru Witkacego, nie można powiedzieć, żeby Andrzej Dziuk i jego współpracownicy "zniechęcili się i zmarnieli", jak prorokował patron ich sceny.

Na zdjęciu: aktorka Dorota Ficoń i dyrektor Andrzej Dziuk, od 20 lat w Teatrze Witkacego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji