Opera za trzy grosze
W niedzielę w teatrze Ateneum odbędzie się premiera "Opery za trzy grosze" Bertolda Brechta w reżyserii Krzysztofa Zaleskiego. Króla złodziei - Mackiego Majchra - zagra Piotr Machalica.
Brecht nie wystawił "Opery za trzy grosze" w swoim teatrze Berliner Ensemble. Tłumaczył, że musiałby wtedy napisać ją na nowo. Zaliczał "Operę za trzy grosze" do sztuk nieudanych. Niechętnie podpisywał się jako jej autor.
Tekst "Opery żebraczej" Johna Gaya, z której Brecht zaczerpnął fabułę, dostarczyła mu sekretarka. Zresztą ona też tę angielską sztukę przetłumaczyła na niemiecki.
Brecht "majsterkował przy tej czy innej scenie, usuwał rzeczy, które mu nie odpowiadały, zmieniał i dodawał własne pomysły" - pisała aktorka Lotte Lenya, która zagrała Jenny w prapremierze berlińskiej.
Posłużył się fragmentami Villona i Kiplinga, dopatrywano się przeróbek z Szekspira i Marlowe'a. Nie byłoby spektaklu, gdyby nie songi Kurta Weilla, z którym Brecht współpracował.
- "Opera za trzy grosze" należy już do klasyki repertuaru rozrywkowego. Można chyba powiedzieć, że jest to pierwszy europejski musical - powiedział "Gazecie" reżyser Krzysztof Zaleski. - Starałem się przede wszystkim być wierny tekstowi Brechta. Nie wydobywałem akcentów politycznych. Sztuka głosi trywialne prawdy, do których się nie przyznajemy, wstydzimy się ich. Jest szydercza, ironiczna i dwuznaczna.
- Mackie Majcher, król bandziorów, jest sympatycznym człowiekiem, tylko okoliczności są czasem takie, że trudno mu oprzeć się pokusom - powiedział Krzysztof Zaleski. - Dlaczego zdecydowałem, aby postać tę zagrał Piotr Machalica?
- Staram się zaakcentować szlachetność Mackiego - dodał aktor Mackie jest inteligentny. W stosunku do kobiet niezwykle sentymentalny i wrażliwy.
W przedstawieniu występują m.in.: Maria Pakulnis (Jenny), Agnieszka Wosińska (Polly), Marian Kociniak (Jonatan Peachum), Krystyna Tkacz (Celia Peachum) oraz Artur Barciś, Jan Kociniak, Janusz Michałowski, Jan Prochyra, Marcin Sosnowski i Grzegorz Damięcki.
