Artykuły

Struktura kryształu

NA scenie studyjnej jeleniogórskiego teatru coś pośredniego między areną cyrkową, a laboratorium szaleńca. W ogromnej klatce, do której prowadzą dwa wybiegi, widzimy fotel dentystyczny, lekarską kanapę, materac gimnastyczny i wymyślny gramofon. To zadziwiające pomieszanie miejsc i rzeczy tworzy natychmiast surrealistyczny klimat, w którym wszystko jest możliwe. I rzeczywiście, graf von Telek i jego medium - Plasfodor Mimęcki - komponują "kabaret świata", w którym ma ulec rozbiciu logika rzeczywistości i powstać nadrzeczywistość wyzwolonej energii szaleństwa.

Można ów model zdarzeń rozumieć jako kompromitację filozoficznego pragmatyzmu, który okazuje się całkowicie bezsilny wobec zagadki bytu, lub pójść o krok dalej i dostrzec w tym rozpadzie ludzkich działań przeczucie totalnej katastrofy.

Bohaterowie miotają się, zapadają w kataleptyczny sen, giną i z martwych powstają ale w owym szaleństwie jest okrutna metoda demona czasu, który poraża wolę i zniewala umysł. Ci sami bohaterowie są śmieszni w swoich snach o wielkości, ale i tragiczni w swoich klęskach. Uwięzieni we własnej świadomości, jak zwierzęta w klatce, nie potrafią wyjść poza idee, których nie ma, lub które są mirażami, jak Chińska Mumia, i obłędem jak graf von Telek. W tej projekcji szaleństwa - zdaje się dowodzić reżyser - zawarte jest przenikliwe wizjonerstwo Witkiewicza. Wszak bywa, iż groteska staje się historyczną tragedią, a obłęd realizuje się w gabinetach uczonych i pracowniach ideologów.

Krystian Lupa jest zadziwiająco lojalny wobec Witkacego, ale zarazem wpisuje w tekst "Pragmatystów" swój własny scenariusz zdarzeń. Paradoks? Ależ nie, raczej próba ujawnienia jeszcze jednej możliwości autora "Szewców", który - jak Szekspir - jest dobry na wszelką okazję i w każdym czasie. Dla Krystiana Lupy "Pragmatyści" są dramatem o kondycji ludzkiego umysłu, dodajmy dramatem, który rozgrywa się tu i teraz.

Jest to interesujące widowisko, być może jednej z najlepszych w błyskotliwym dorobku Krystiana Lupy. Reżyser i precyzją chirurga ujawnia wszystka warstwy złożonej anatomii "Pragmatystów", atomizuje dramat zarazem scala go w niezwykle ekspansywnej wizji scenicznej. Spektakl ma strukturę kryształu: Widać wszystkie jego wiązania, a przecież tworzy konstrukcję zwartą i pełną okrutnego blasku.

Każda sytuacja, każda scena jest sycona intensywnym działaniem aktorskim, które w tym samym stopniu wyraża, co interpretuje tekst Witkiewicza. Wojciech Ziemiański (Plasfodor Mimęcki), Jerzy Senator (Kobieton), Zdzisław Sobociński (Franz von Telek) i Czesława Monczka (Mumia Chińska) grają wyraziście, z ogromnym natężeniem zewnętrznych środków aktorskich, ale tę specyficzną charakterystyczność - owe grymasy, konwulsyjne drgawki i hieratyczne gesty - łączą z czysto wewnętrznym napięciem. Stąd też w spektaklu raz po raz dochodzi do zderzenia krzyku i ciszą gwałtownej ekspresji ze skupieniem, biologicznej fizyczności z szaloną refleksją intelektualną. Chwilami wszakże odnosi się wrażenie, jakby aktorzy - obok tekstu - odtwarzali jakąś niewidoczną partyturę zbudowaną z czystej energii psychicznej. Tę szczególną właściwość widowiska bodaj najlepiej uzewnętrznia Zofia Bagno w niemej roli Mamalii. Jej pantomimiczny taniec ujawnia nadto bezsilność człowieka wobec demonów współczesnego "intelektualizmu", które niekiedy przybierają swojski kształt prania mózgów i manipulacji. Wniosek skrajny, ale w przedstawieniu znajduje on sugestywne uzasadnienie.

Tak pojętej egzegezie "Pragmatystów" dobrze służy muzyka. Wariacje na temat "Andaluzyt Granadosa w aranżacji Bogdana Dominika wzmacniają neurotyczny rytm widowiska, więcej, bo przez kontrast z brutalną architekturą sceny tworzą rodzaj prowokacji wobec wiary w harmonijny ład świata. W ten sposób Krystian Lupa, zmagając się z czystą formą Witkiewicza, stworzył spektakl o wyraźnej perspektywie filozoficznej. Nie wiem wszakże, czy widowisko to znajdzie zbyt wielu amatorów, wymaga bowiem od widzów ogromnego wysiłku wyobraźni, wyjątkowej "spolegliwości", co w naszej codziennej praktyce teatralnej może okazać się warunkiem niezwykle trudnym do spełnienia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji