Artykuły

Bydgoszcz. Wznowienie "Śpiącej królewny" w Operze Nova

Opera Nova szykuje się do wznowienia "Śpiącej królewny". Obok tancerzy, najwięcej pracy mają krawcowe - ręczne wykonanie jednej tiulowej spódniczki trwa aż cztery dni.

Balet "Śpiąca królewna" Czajkowskiego miał swoją premierę w 1994 roku na scenie Teatru Polskiego i był tam grany przez cztery lata. Teraz, gdy opera ma już własny gmach, trzeba było przerobić stary spektakl na nową, dużo większą scenę.

- Po pierwsze powiększaliśmy scenografię - mówi Ewa Chałat, specjalista ds. reklamy Opery Nova. - Był domalowywany nowy horyzont w ogrodzie francuskim. Jest też nowa łódź dla księcia, którą płynie przez moczary, tron dla króla i ognisko, w którym są palone wrzeciona. Za dużo nowych elementów scenograficznych nie dokładaliśmy, bo nie było trzeba. Na scenie teatru ten spektakl był ściśle zabudowany, w nowym gmachu dostanie powietrza, przestrzeni, będzie więcej miejsca do tańczenia.

Obok tancerzy, najwięcej pracy miały krawcowe. W spektaklu widzowie będą mogli podziwiać blisko 100 różnobarwnych kostiumów. Okazało się, że sporo z nich jest zniszczonych. - Wiele trzeba było uszyć od nowa - mówi Chałat. - Nasza pracownia krawiecka załadowana jest pod sufit tiulem, bo szycia wymagały głównie bardzo pracochłonne "paczki".

Co to są "paczki" (po francusku "tutu")? To w żarkonie teatralnym tiulowe spódniczki tancerek baletu klasycznego. - Każda szyta jest z 10 metrów tiulu ciętego z warstw różnej szerokości - najszersza warstwa jest na wierzchu, najwęższa pod spodem - opowiada Chałat. -Wszystkie są suto marszczone i napakowane ściśle na sterczącym drucie. Każdą zdobią aplikacje - cekiny i koronki.

"Paczki" wykonuje się w większej części ręcznie - na każdą trzeba przeznaczyć minimum 4 dni pracy. Operowe krawcowe uszyły ich aż 60.

Bohaterka tytułowa baletu - księżniczka Aurora będzie tańczyć w białej "tutu", wróżka Bzu - w liliowej, a cztery Dobre Wróżki - w bordowej, zielonej, żółtej i różowej.

Kierownictwo muzyczne spektaklu sprawuje Piotr Wajrak.

Autorką inscenizacji i choreografii bazującej na wzorze Mariusa Petipy jest Zofia Rudnicka. Scenografię nawiązującą do francuskiej baśni Charlesa Perraulta stworzyła Barbara Wolniewicz. Spektakl zobaczyć można już w sobotę i niedzielę [26 i 27 lutego].

Spódniczki dla baletnic

"Paczki" mogą być klasyczne (zdjęcie z lewej): krótkie i sterczące, do popisowych pas solistek.

Albo romantyczne: dłuższe tiulowe spódnice, zwiewne i falujące, przeznaczone głównie dla scen zespołowych.

Na zdjęciu: plakat do spektaklu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji