Artykuły

Oszalały ciąg pomówień i niegodziwości

Decyzję prezydium ZASP o wykluczeniu z ZASP-u KAZIMIERZ KACZOR ocenił jako "odebranie mu pierwszej i być może jedynej szansy", by jako delegat na zbliżający się zjazd organizacji, "mógł wystąpić przed środowiskiem aktorskim i przedstawić swój punkt widzenia".

Prezes Związku Artystów Scen Polskich (ZASP) Olgierd Łukaszewicz zarzuca byłemu prezesowi organizacji Kazimierzowi Kaczorowi [na zdjęciu], że w majątek nieruchomy związku i remonty budynków inwestował pieniądze przeznaczone na wypłaty dla artystów-wykonawców. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie Łukaszewicz złożył w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście.

Jak podał w przesłanej w czwartek PAP informacji sekretarz Prezydium Zarządu Głównego ZASP-u, Jan Piechociński, chodzi o kwotę ponad 5 mln zł. Z treści informacji wynika, że w trakcie realizacji rozmaitych inwestycji, m.in. budowlanych i w nieruchomości, dokonywanych przez poprzednie władze ZASP-u, "mogło dojść do popełnienia na szkodę ZASP przestępstw".

"Transakcje dokonywane były w sposób, na który nie było zgody Zarządu Głównego ZASP-u, jedynego organu statutowo uprawnionego do zarządzania majątkiem związku" - poinformował Piechociński.

Kazimierz Kaczor poinformował w czwartek PAP, że nie wie, co dokładnie obecne władze ZASP-u mu zarzucają, bo nie dotarło do niego żadne pismo w tej sprawie. Jego zdaniem wydarzenia, które nastąpiły po wybraniu w 2002 roku obecnych władz ZASP-u, m.in. zarzuty przeciwko niemu dotyczące zainwestowania części majątku ZASP w niezabezpieczone obligacje Stoczni Szczecińskiej, to prawie trzyletni "oszalały ciąg pomówień i niegodziwości".

O podejrzeniach nieprawidłowości przy prowadzeniu przez ZASP w poprzedniej kadencji inwestycji Łukaszewicz zawiadamiał już prokuraturę we wrześniu 2002 roku. Dotyczyło to wówczas przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków poprzez zainwestowanie znacznej części majątku ZASP-u (ponad 9 mln zł) w niezabezpieczone obligacje Stoczni Szczecińskiej. Ponieważ następnie Stocznia zbankrutowała, związek utracił zainwestowaną kwotę.

W tej sprawie w sierpniu 2003 r. Prokurator Okręgowy w Warszawie wniósł do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu prezesowi, byłemu skarbnikowi i byłemu głównemu księgowemu związku. Termin pierwszej rozprawy nie został jednak do tej pory wyznaczony.

Kazmierz Kaczor, prezes ZASP-u od kwietnia 1996 do marca 2002 r., został skreślony z członkostwa w organizacji na mocy podjętej 7 lutego uchwały Prezydium Zarządu Głównego ZASP-u. Skreślono także byłego skarbnika ZASP-u Cezarego Morawskiego.

Prezydium uznało, że w latach 1999-2002 (czyli podczas prezesury Kaczora) "ZASP dokonywał poważnych inwestycji finansowych, budowlanych i w nieruchomości, a decyzje inwestycyjne byłego kierownictwa ZASP-u podejmowane były z naruszeniem statutu związku oraz wewnętrznych regulaminów ZASP-u". Przeciwko decyzji Prezydium protestują m.in. byli wiceprezesi organizacji, Sławomira Łozińska i Igor Michalski, Związek Zawodowy Aktorów Polskich oraz aktorzy warszawskiego Teatru Powszechnego.

Decyzję prezydium ZASP o wykluczeniu z ZASP-u Kaczor ocenił w czwartek jako "odebranie mu pierwszej i być może jedynej szansy", by jako delegat na zbliżający się zjazd organizacji, "mógł wystąpić przed środowiskiem aktorskim i przedstawić swój punkt widzenia". "Wiem jedno, niczego nikomu nie ukradłem i nic nie sfałszowałem" - dodał.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji