Artykuły

Poznań. Łagodna Justyna Szafran

W poniedziałek [14 lutego] w Teatrze Nowym odbył się recital Justyny Szafran zatytułowany "Łagodna".

"Mówią na mnie łagodna, pewnie jestem niemodna" - śpiewała Justyna Szafran [na zdjęciu] na poniedziałkowym koncercie. Z pewnością bliższe prawdy było "śpiewam tango, jak dotąd nie śpiewał nikt". Wśród piosenek, które weszły w skład nowego recitalu "Łagodna" znalazły się utwory, które zostały napisane specjalnie dla niej, jak i te, z którymi się bardzo mocno zaprzyjaźniła na przestrzeni ostatnich kilku lat. Artystka opowiedziała swoją muzyką historię dziewczyny, która była zarówno "boską rudą i tańczącym złem" w piosence "Tancbuda i saksofon" Jerzego Satanowskiego, jak i namiętną, Piazzollowską "Marią z Buenos Aires" czy czułą kochanką z "Tomaszowa" Juliana Tuwima i Zygmunta Koniecznego.

Rudowłosa, ubrana na czarno, czasem pokracznie wykrzywiona, za chwilę nieskazitelnie piękna, śpiewała o znanych prawdach życia, miłości i śmierci do bólu szczerze, aktorsko i muzycznie doskonale. Poznanianka jeszcze raz udowodniła, że zdobycie wszystkich nagród na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu (1996) należy się wybitnie uzdolnionym. Przez te kilka lat od tamtego sukcesu, przez które udzielała się aktywnie na scenach teatralnych i estradowych, nie straciła nic ze swej świeżości, pasji i namiętności. Artystce towarzyszył znakomity zespół w składzie: Wiesław Prządka - bandoneon i akordeon, Mariusz "Fazi" Mielczarek - saksofon, klarnet i flet, Zbigniew Wrombel - kontrabas, Piotr Matuszczyk - fortepian oraz Piotr Pietrzak - perkusja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji