Czardaszka w Balatonie
W Operze na Zamku trwają ostatnie przygotowania do "Księżniczki czardasza". Premiera w piątek. Wyprzedano już bilety na spektakle do końca grudnia
Najsłynniejszą operetkę w dziejach gatunku reżyseruje dla szczecińskiej sceny Maria Sartowa (ostatnio dla Opery przygotowała "Bal w operze"), choreografię opracował Władysław Janicki, scenografię Anna Bobrowska-Ekiert, a kierownictwem muzycznym zajął się Warcisław Kunc, dyrektor szczecińskiej Opery.
- W przedstawieniu chciałam uchwycić szalony nastrój przedwojennych montmartrowskich kabaretów - mówi reżyserka.
"Księżniczka czardasza" Emmericha Kalmana miała premierę w 1915 r. w Johann-Strauss Theater w Wiedniu. Operetkę składającą się z 28 arii, duetów i ansambli wiedeńska publiczność nagrodziła owacjami na stojąco. Najbardziej podobał się duet "Artystki, artystki, artystki z varietes!". Bo "Księżniczka czardasza" wprowadza w świat hulaszczych arystokratów i szansonistek, a opowiada o szalonej miłości Sylwii, pięknej gwiazdy czardasza z varietes, i bogatego księcia Edwina, któremu rodzice stanowczo zakazują wiązać się ze zwykłą chórzystką. Wbrew woli rodziców książę popełnia mezalians i zaręcza się w obecności przyjaciół i notariusza z piękną Sylwią.
Jednak młoda para będzie musiała walczyć z wieloma przeciwnościami losu, zanim wszystko zakończy się pomyślnie.
- Jakie jest zapotrzebowanie na ten tytuł, niech świadczy fakt, że do 1 stycznia bilety na wszystkie przedstawienia są już wyprzedane - mówi Warcisław Kunc. Myślimy o dodatkowych spektaklach.
Szczecińscy widzowie mieli prawo stęsknić się za "Księżniczką...".
Dawno jej nie widzieli. - Na pewno nie było jej, odkąd Opera ma swoją siedzibę na Zamku - dodaje Kunc.
Role kochanków zagrają Agnieszka Maciejewska (Sylwia) i Grzegorz Pazik (baryton), który partie Edwina będzie śpiewał na zmianę z Mieczysławem Błaszczykiem (tenorem). W obsadzie znaleźli się także m.in.: Grzegorz Hołówko, Barbara Żarnowiecka, Ewa Filipowicz, Renata Drozd, Mirosław Kosiński, Ireneusz Naguszewski, Agata Rozumek, Iwona Faj-Falkowska.
Na konferencję prasową na temat "Księżniczki czardasza" Opera zaprosiła dziennikarzy do restauracji Balaton. Pod okiem szefowej inscenizatorzy i dziennikarze wcinali m.in. schab po tokajsku, sałatkę husową i gulasz. Pani Ela zdradziła, że co prawda restaurację sprzedaje, ale nowy właściciel będzie prowadził lokal pod tą samą nazwą i z tą samą kuchnią.