Artykuły

Aktorstwo to całe moje życie

- Kompletnie nie zauważyłem, kiedy ten czas zleciał. Otóż miałem 12 lat, jak Jerzy Jarocki "obsadził" mnie w "Fizykach" Dürrenmatta. Tym sposobem zadebiutowałem w 1963 roku. A rok później w "Weselu" Wajdy zagrałem Kubę. Dla mnie aktorstwo to całe życie - mówi MIECZYSŁAW GRĄBKA, aktor Starego Teatru, od 35 lat na scenie

Wczoraj świętował Pan w Starym Teatrze jubileusz 35-lecia pracy zawodowej i 25-lecia pedagogicznych zmagań ze studentami - łącznie 60 lat...

- Kompletnie nie zauważyłem, kiedy ten czas zleciał. Z zawodem aktorskim związany jestem praktycznie od dziecka, kiedy to mama zaprowadziła mnie do Jana Niwińskiego, aktora ówczesnego Teatru Rozmaitości, który prowadził w gmachu Poczty Głównej teatrzyk dla dzieci. Grałem w nim, a potem w międzyszkolnym teatrze prowadzonym w V Liceum przez dyrektora Potoczka. Właściwie to mój debiut przypada na lata wcześniejsze, niż oficjalnie się podaje. Otóż miałem 12 lat, jak Jerzy Jarocki "obsadził" mnie w Starym Teatrze w "Fizykach" Dürrenmatta. Tym sposobem zadebiutowałem w 1963 roku. A rok później w "Weselu" Wajdy zagrałem Kubę. Dla mnie aktorstwo to całe życie.

Wspomnijmy zatem kilka najmilszych artystycznych zdarzeń.

- Było ich bardzo wiele, nawet trudno wymienić. Grałem u mistrzów: Jarockiego, Wajdy, Grzegorzewskiego, Bradeckiego, Lupy. Ważne role to m.in. Antoniego Relskiego w spektaklu i serialu "Z biegiem lat, z biegiem dni...", dyrektora Filharmonii w "Rzeźni" Sławomira Mrożka czy Hansa Schniera w reżyserowanych przeze mnie "Zwierzeniach clowna". Natomiast największą popularność niewątpliwie przyniósł mi film Julka Machulskiego "Vinci".

Pantomima, piosenka, musical - to od lat Pański żywioł...

- W szkole teatralnej mam zajęcia z piosenki w klasie mistrzowskiej i czasami realizuję muzyczne dyplomy ze studentami.

Spod Pańskich pedagogicznych skrzydeł wyfrunęli znani dziś aktorzy...

- Marta Bizoń, Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Ewa Kaim, Dorota Segda, Radek Krzyżowski, Roman Gancarczyk - jestem z nich i wielu innych bardzo dumny.

Czego życzyć Panu z okazji jubileuszu?

- Żeby nie opuszczało mnie poczucie humoru, które, jak twierdzą koledzy, mam również na własny temat.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji