Artykuły

Gdańsk. Przetarg na "kondratówkę" jednak utajniony

Fundacja Gdańska, która w ramach konkursu szuka gospodarza na miejski lokal, gdzie miała być winiarnia Marka Kondrata, utajniła jego przebieg. Dowiedzieliśmy się, że jednym z członków fundacyjnej komisji jest Krzysztof Skiba, lider zespołu Big Cyc.

O tym, że konkurs będzie utajniony, zarząd Fundacji poinformował w poniedziałek dzień przed terminem otwarcia kopert z ofertami.

(...)

Przedstawiciele Fundacji odmówili nam informacji na temat (...) składu [komisji] i liczebności. - Chcemy unikać nacisku i prób wpływania na komisje podczas jej prac - odpowiada Sztucki.

Wcześniej zapowiadali, że mają być w jej składzie ludzie kultury, rozrywki, bo oferty mają być oceniane nie tylko pod względem ceny wynajmu, ale również pomysłu na lokal. Możliwe jest też, że nie poznamy nigdy jej składu. Fundacja zastrzegła, że zostanie ujawniony w przypadku "zakończenia konkursu z wynikiem pozytywnym".

Fundacja zdecydowała się na przetarg, po tym jak w listopadzie ub. r. ujawniliśmy, że dogaduje się z firmą Marka Kondrata, do której lokal miał trafić bez przetargu. Napisaliśmy też, że prezes Fundacji jest sąsiadem i znajomym aktora. Fundacja zdecydowała się wtedy na konkurs. Głos w dyskusji pod koniec listopada ub.r. zabrał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, odpowiadając na postulat naszego dziennikarza Krzysztofa Katki: "Prezydent przekazując lokale fundacji, powinien zobowiązać ją, by działała jawnie".

Adamowicz odpowiedział: "Żadna gdańska fundacja nie działa w konspiracji. Wszystkie działania są jawne i kontrolowane. Obiecuję, że Pan, a więc i czytelnicy, pierwsi dowiecie się o wszelkich umowach zawieranych przez Fundację Gdańską.

Jakie jest dzisiaj stanowisko miasta? - Wszystko powinno zostać ujawnione po rozstrzygnięciu przetargu - mówi Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Adamowicza.

Krzysztof Skiba, satyryk, artysta estradowy: - Centrum Gdańska, to bardzo bliskie sercu miejsce chociażby, dlatego, że tu się wychowałem. I dlatego zdecydowałem się na wejście do komisji, która będzie szukała dobrego najemcy na ten lokal. Ważny jest by przyniósł jakiś ciekawy pomysł - może ze sfery rozrywki, czy nawet teatru. Bo latem to wszystko tu żyje, ale zostają smutne zimowe miesiące, kiedy dzieje się mało. Chociażby, dlatego, bo nie mamy tylu turystów co Kraków. No i restauracje, knajpy nie potrafią się utrzymać. Dlatego trzeba szukać sposobów na ożywienie Gdańska.

Całość w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji