Artykuły

Co dwa kauki, to nie jeden

Gdy zdjąłem gumkę, wszystko mi się rozsypało. (Śmiejecie się, co? Śmiejcie się, ja też bym się śmiał). Wszystko mi się rozsypało, ale za to zobaczyłem ptaka. (Dobre, nie?). Mianowicie program do spektaklu "Kafka" mi się rozsypał, gdyż nie był do końca zmontowany, to znaczy sklejony nie był, był na luźnych kartkach spiętych gumką, więc jak się gumkę zdjęło, żeby zobaczyć, co jest w środku, to nie można było zobaczyć, co jest w środku, bo środek natychmiast szedł w rozsypkę. (Niezłe, nieprawdaż? Gumka w ruch - a tu buch!) Ot, takie sobie, proszę ja was, iście Derridiańskie rozplenienie sensu. Szalenie interesujący zabieg kulturotwórczy Teatru Ludowego, szalenie powiadam, bo żeby wreszcie zrozumieć, o co szło reżyserowi, autorowi, aktorom, kompozytorowi, scenografowi i choreografowi, widz musiał wykonać trudną pracę zbierania papierów do kupy. (Co wy na to? Siała baba mak, nie wiedziała jak, dziadek wiedział nie powiedział, a to było tak! Śmieszne? Śmieszne!).

W każdym razie u mnie było tak, że na wierzch wyszedł ptak. Gumka była wściekle różowa, ale za to ptak był czarny, siedział na gałęzi, dokładnie na stronie 17, natomiast z informacji wydrukowanej na stronie 16 dowiedziałem się, że to jest kawka, czyli po łacinie: Coloeus monedula. Bardzo ciekawe. Tego się dowiedziałem oraz dowiedziałem się niezbicie o co artystom szło mianowicie. I to bardzo niezbicie się dowiedziałem. Otóż czytam na stronie 16: Kawka jest mniejsza od wrony (długość ciała 32 cm), upierzenie ma szaroczarne, jaśniejsze na karku i po bokach szyi. Wydaje charakterystyczny głos: "kau-kau" - stąd właśnie jej nazwa. (...) Potrafi bardzo odważnie bronić swej rodziny, atakując intruza i obrzucając go odchodami. Pomijam detal, że z powodu odgłosu samica kawki właściwie powinna zwać się kauką, samiec zaś - kaukiem, pomijam ten detal i grzmię: tak jest - kau-kau wyjaśnia wszystko! Z kau-kau jesteśmy w domu, bo kau-kau bardzo słusznie coś innego nam przypomina, nie tylko w stronę ornitologii bardzo słusznie nas odsyła, skupiając uwagę naszą na obronnej strategii kawek. Nie ma żadnych wątpliwości - kau-kau nie tylko na nazwę ptaka ma wpływ. Uroczo zająkany kau jest sednem "Kafki" w Ludowym. (Jeśli jeszcze nie zerwaliście boków, to już nie zerwiecie. Nie zerwiecie, bo mnie się więcej o podwojonej kauce pod Ratuszem pisać nie chce). Zaś gumka, od której zawsze wszystko się zaczyna, jak była wściekle różowa, tak jest różowa wściekle.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji