Bez zmian w Dramatycznym
Umowa z PIOTREM DĄBROWSKIM, dyrektorem Teatru Dramatycznego w Białymstoku zostanie przedłużona. Nie będzie konkursu na nowego szefa. Urząd Marszałkowski jest zadowolony z dotychczasowego, a i sam Dąbrowski nie kryje satysfakcji.
Piotrowi Dąbrowskiemu umowa kończy się 30 czerwca. Departament edukacji i kultury Urzędu Marszałkowskiego musiał postanowić, co dalej. Gdyby miało dojść do rozpisania konkursu, zostawało niewiele czasu na procedury.
Jest furtka
- Na początku lutego wystąpiliśmy do zarządu o zajęcie stanowiska w tej sprawie. I zarząd opowiedział się za przedłużeniem umowy panu Dąbrowskiemu - mówi Małgorzata Głąbicka, wicedyrektor departamentu. Dodaje, że wprawdzie w listopadzie ukazało się rozporządzenie ministra kultury z wykazem jednostek, w których konkurs musi być przeprowadzony, ale jednocześnie ustawa daje furtkę: można poprosić ministra o wydanie zgody na odstąpienie od konkursu. Urzędnicy marszałka przygotowują odpowiednie dokumenty. Zapytają też o zdanie związkowców.
Więcej i lepiej
- Dobrze oceniamy pracę dyrektora Dąbrowskiego, jego współpracownicy również. Jest dobrze przyjmowany przez zespół, co jest bardzo ważne - podkreśla Małgorzata Głąbicka. - Nawet praca twórcza w instytucji artystycznej powinna być planowana. Będziemy więc rozmawiać z panem dyrektorem o repertuarze i nowych przedsięwzięciach artystycznych.
- Jeżeli zapadnie decyzja o przedłużeniu umowy, będzie to po mojej myśli, będę się cieszył - mówi Piotr Dąbrowski. - Rozpocznę następny etap pracy. Dotychczasowe trzy lata poświęciliśmy na tworzenie zespołu. Cieszę się, że mamy wielu nowych widzów, z sympatią patrzących na teatr, że przed kasą tworzą się kolejki, czego nie było jeszcze dwa lata temu. A najbardziej cieszy mnie to, że spektakle są zespołowe. Chcę robić ich więcej i coraz lepsze!
Dyrektorowi zależy też na otwarciu na kraj - by częściej wyjeżdżać i by pozytywne opinie o białostockim teatrze słychać było w całej Polsce.
***
Piotr Dąbrowski, dyrektor Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku. Spędził w naszym mieście trzy sezony artystyczne. Wcześniej pracował w Zakopanem, w słynnym Teatrze Witkacego, który założył wspólnie z Andrzejem Dziukiem. Białostocki zespół skonsolidował dzięki szekspirowskiej sztuce "Wszystko dla miłości albo dwaj panowie z Werony". Jego pomysłem autorskim jest uroczyste otwarcie sezonu artystycznego "Niepospolite artystów poruszenie".