Artykuły

Wymyślić świat od nowa

Teatr Mowy w Poznaniu (Scena Nowa): ALPEJSKIE ZORZE Petera Turriniego. Przekład: Aleksander Berlin. Reżyseria: Piotr Chołodziński, scenografia: Anna Maria Rachel, opracowanie muzyczne: Jacek Skowroński. Prapremiera polska 13 XII 1998.

W jednym z wywiadów Peter Turrini wyznał, że bezustannie usiłuje w swoich sztukach "uchwycić świat". Stałe podejmuje ten trud, przekonując się ciągle od nowa, że jest to nieosiągalne. Zdaje się, że austriacki pisarz, wzorem starożytnych sceptyków, wymyśla coraz to inne tropy przeczące możliwości poznania prawdy. Argumentów dostarcza mu współczesność pogrążona w szumie informacyjnym, zdominowana przez środki masowego przekazu, które nierzadko przedstawiają kilka wykluczających się obrazów świata. Właśnie płynność rzeczywistości, jej nieuchwytność jest tematem dramatu Alpejskie zorze. W historii, którą opowiada Turrini, nic nie jest tym, czym się zdaje. 70-letni Niewidomy, mieszkający od dawna u podnóża Alp, podaje się początkowo za byłego dziennikarza, potem widzimy go, jak zarobkowo naśladuje głosy górskich zwierząt, aż wreszcie okazuje się dyrektorem teatru. Podobnie Jasmine uchodzi najpierw za prostytutkę, która rzekomo przybyła na zlecenie ślepca, następnie pojawia się w roli sekretarki ze Związku Ociemniałych, żeby na końcu przedstawić się jako aktorka. Również trzecia postać, 20-letni Chłopak, jest niejednoznaczna. To za jego pośrednictwem Niewidomy kontaktuje się z rzeczywistością. Chłopak jest jego pomocnikiem i posłańcem. Na pytanie ślepca: "Co nowego tam w dole?" - niezmiennie odpowiada: "Wszyscy ludzie są szczęśliwi i żyją w pokoju. Z radością wypełniają swoje obowiązki". Chłopak fałszuje obraz świata. Czy jednak robi to dlatego, żeby nie smucić starca, czy może ma świadomość, że ślepiec nie chce znać prawdy i z rozmysłem coraz bardziej zanurza się w fikcji.

Już pierwsza odsłona przedstawienia wprowadza aurę niedopowiedzenia. Grający Niewidomego Jerzy Stasiuk ubiera się i wkłada ciemne okulary. Nie wiemy, czy wykonuje codzienną czynność, czy raczej charakteryzuje się, zakłada jedną z wielu masek, które zwykł nosić. Niestety scena ta nie ma wyraźnych konsekwencji w budowaniu postaci, która ma więcej niż jedno oblicze. Rola wydaje się prowadzona dość jednostajnie. W odróżnieniu od Jasmine Kazimiery Nogajówny, tworzącej trzy różne osoby, za każdym razem zmieniającej się nie do poznania. Na początku, ubrana w rudą perukę i wyzywający strój, gra podstarzałą prostytutkę. Mizdrzy się, mówi jak przekupka. Można nawet odnieść wrażenie, że aktorka stosuje zbyt dosadne środki wyrazu. Ale przecież bohaterka wykonuje rolę, która do niej nie pasuje. Po chwili staje przed nami ktoś całkiem inny - groteskowa kobietka w okularach i naciągniętym na głowę berecie, w szarej sukience, na szyi ma kołnierz ortopedyczny. W epizodzie sekretarki ze Związku Ociemniałych Nogajówna jest bardzo dobra. Sepleniąc, co i rusz poprawiając beret, opowiada tragikomiczną historię swego życia. Przychodzi czas na jej ostatnie wcielenie - aktorki zawsze marzącej o roli Julii. Niewidomy okazuje się jednym z dyrektorów teatru, u którego chciała kiedyś spróbować sił, ale nie zdążyła. Może to zrobić dopiero teraz. Przytuleni do siebie, starzejący się Romeo i Julia rozmawiają tekstem Szekspira. Choć zdaje im się, że są mieszkającymi na Olimpie "bogami teatru", to jednak rzeczywistość wdziera się do świata fikcji. Chłopak grany przez Szymona Bobrowskiego zakochuje się bez wzajemności w Jasmine, choć w przedstawieniu niełatwo uwierzyć w jego uczucie. Tym bardziej trudno pojąć, dlaczego w finale ginie w wypadku, który prawdopodobnie spowodował umyślnie. W świecie pozorów i wiecznej iluzji śmierć pozostaje faktem.

Piotr Chołodziński pokazuje wieloznaczność tekstu, co zgodne z zamysłem autora. Mimo że Turrini podejmuje jeden z najważniejszych problemów filozoficznych, to jednak nie do końca udało mu się rozpisać go na relacje międzyludzkie. Człowieczeństwo postaci wydaje się skrępowane. Niekiedy widać, że reżyser i aktorzy stają bezradni wobec tych ograniczeń. Pozostawia to uczucie niedosytu. Choć może sam temat jest już zbyt zmęczony i ciężko coś oryginalnego z niego wykrzesać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji