Artykuły

Czechow, czyli zgoda na życie

"Trzy siostry" Czechowa w Teatrze Powszechnym to spektakl mądry i ciepły. Rzecz o trwaniu, mimo niespełnio­nych pragnień, zawiedzionych nadziei. O szukaniu ładu w co­dzienności, o dojrzewaniu do rezygnacji, o trudnej sztuce cierpienia. Kończy się bunt, wygasa płomień namiętności, a życie toczy się dalej. Reżyserka spektaklu Agnieszka Glińska prowadzi aktorów, wnikliwie zaglądając im głębo­ko w dusze, bez naruszenia tej sfery intymności, przed którą zatrzymuje się i autor.

Czechow to mistrz w budo­waniu charakterów. Każda z sióstr to odrębna osobowość, inny temperament. To co je łą­czy, to tęsknota do Moskwy, która jest dla nich kwintesencją życia, gwarantem odmiany, szansą. Ale na co? Czy nie złudne to rachuby, że miłość, która nie zjawiła się w porę czeka na jakimś rogu stołecz­nej ulicy, w wielkomiejskim gwarze, w rojnej kawiarni? Dlaczego miałaby się pojawić właśnie tam?

Może z tymi marzeniami po prostu łatwiej żyć? Łatwiej znosić nudę prowincji, banał codziennej egzystencji? Można też jak Olga zagłuszyć pustkę pracą. Lepsze to niż bezprzed­miotowa szarpanina najmłod­szej Iriny, niż gorzki romans Maszy. W spektaklu odczuwa­my namacalnie upływ czasu, w trakcie sztuki raz po raz ga­śnie światło, choć po jego zapaleniu znów oglądamy ten sam pokój, słuchamy tych samych rozmów, choć nikogo nie bawią po raz dziesiąty opo­wiadane te same anegdoty. Bo w istocie nic się tu nie zmienia. Wprawdzie Andriusza sprowa­dza pod rodzinny dach młodą żonę, rodzi im się synek, po­tem córeczka, ale wciąż jest tym samym dobrze zapowiada­jącym się bratem sióstr, które już dawno wiedzą, że pokłada­ne w nim nadzieje nigdy się nie spełnią.

Olga zostanie przełożoną szkoły, bo sens swojej egzy­stencji widzi w pracy dla in­nych. Masza nie odejdzie od męża, który kocha ją na swój sposób, choć nigdy jej do koń­ca nie zrozumie.

Irina zdecyduje się na mał­żeństwo bez miłości, ale jak z góry zapisany wyrok losu przyjmie spokojnie wieść o śmierci narzeczonego, tuż po zaręczynach. W monotonii ży­cia znajdą zgodę na siebie, spokój, jaki odczują, nie będzie już wyrazem inercji, ale wej­ścia w pogodne stadium doj­rzałości. Bo Czechow jest w gruncie rzeczy optymistą. Senny rytm spektaklu kontra­stuje z wewnętrznym napięciem bohaterów. Kumulacja emocji, wybuch, wyciszenie.

Ogromnym walorem spek­taklu jest znakomita obsada. Jakby każda z grających nieła­twą rolę aktorek była przepojo­na jakąś wewnętrzną mądro­ścią. Ze wszystkich trzech pro­mieniuje przy tym tak potrzeb­ne u Czechowa ciepło. Olga w wykonaniu Doroty Landow­skiej urzeka łagodnością i sku­pieniem, rozedrgana Masza grana przez Katarzynę Herman to wciąż poskramiany wulkan, który wygasa po dramatycz­nych przejściach, młodziutka, bo jeszcze studentka Akademii Teatralnej, Anna Moskal w roli Iriny łączy spontaniczność swojej bohaterki z dojrzałością warsztatu. Agnieszka Krukówna, jako niechciana bratowa, odkrywa kompleksy niekontro­lowaną agresją, potrafi jednak obronić swoją bohaterkę, zna­leźć rację dla jej wewnętrznego wizerunku. A wszystkie one z woli reżyserki łączą klimat Czechowa z na wskroś nowo­czesną ekspresją. Co podkreśla i kostium, i sposób bycia prze­rzucający most między ich a naszymi doznaniami. Pano­wie są tu tylko nobliwym tłem.

Wydaje się zresztą, że wśród teatralnego narybku to panie wiodą prym. Zarówno w przy­padku nowej kadry reżyser­skiej, jak i pojawiających się coraz częściej indywidualności aktorskich. Bo nie inaczej jak mianem indywidualności trze­ba określić coraz dojrzalszą w wyrazie Dorotę Landowską. Przyszedł czas na aktorki, które środki wyrazu czerpią z wła­snej osobowości, pogłębionej i poszukującej. Do aktorek zwracających uwagę rzetel­nym podejściem do zawodu na­leży wciąż ugruntowująca swo­ją pozycję Agnieszka Krukówna, czy coraz lepiej sprawdza­jąc się w rolach dramatycznych Katarzyna Herman.

Może ta pokoleniowa więź, która łączy reżyserkę "Trzech sióstr" Agnieszkę Glińska (na­grodzoną min. za monodram "Jordan" w wykonaniu Doroty Landowskiej) sprawia, że arty­styczne rezultaty jej współ­pracy z aktorem są tak satys­fakcjonujące, także nas, widzów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji