Artykuły

Lista kulturalnych przebojów 2010 roku

Koncert Jeana-Michela Jarre'a w Spodku, musical "Grease" w nowym tłumaczeniu w reżyserii Wojciecha Kościelniaka w Gliwickim Teatrze Muzycznym, film "Młyn i krzyż" Lecha Majewskiego, a może wystawa grafik Antonio Saury w Katowicach - kandydatów do miana największego wydarzenia 2010 roku jest sporo. Na pewno nie będziemy się nudzić - czytamy w Gazecie Wyborczej - Katowice.

W tym roku rozstrzygnie się, czy Katowice znajdą się na krótkiej liście miast z szansami na tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Specjalna komisja Ministerstwa Kultury ma dokonać wstępnej selekcji wśród kandydujących miast. Dlatego, choć liczy się przede wszystkim program zaproponowany przez biuro organizacyjne ESK, nie bez znaczenia będzie to, co w mieście i regionie będzie się w tym roku działo.

Teatr

Teatr ma już za sobą połowę atrakcji sezonu, jest jednak jeszcze kilka niespodzianek. Po pierwsze: widownia wreszcie doczeka się swojej O1ivii Newton-John i Johna Travolty - musical "Grease" w nowym tłumaczeniu wyreżyseruje wiosną Wojciech Kościelniak w Gliwickim Teatrze Muzycznym. W Katowicach czekamy na reżyserską propozycję Gabriela Gietzkiego, który po ostatnim festiwalu Interpretacje otrzymał od dyrektora Teatru Śląskiego "Zaproszenia od Stanisława". Młody reżyser ma w planach polską prapremierę quebeckiego dramaturga Michela Tremblaya "5 razy Albertyna" w obsadzie na sześć kobiet w różnym wieku. Warto będzie też poczekać na nietypową propozycję Magdaleny Piekorz, która z bielskim zespołem przygotuje spektakl bez słów o historii Polski inspirowany francuskim pomysłem spopularyzowanym przez film Ettore Scoli "Bal".

Sztuka

Jeśli przednówek bywa zwykle chudy, w śląskich galeriach dużo ciekawego będzie się działo właśnie wczesną wiosną. Na marzec Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach szykuje wystawę litografii Antonio Saury. Choć pozostawał w cieniu swojego brata reżysera Carlosa Saury, Antonio był jednym z najciekawszych hiszpańskich artystów. Jak wielu z jego pokolenia (urodził się w 1930 roku) tworzył we Francji. W Paryżu związał się z surrealistami, ale po jakimś czasie porzucił ten nurt, interesując się bardziej malarstwem informel. Wrócił do Hiszpanii, gdzie działał aż do śmierci w 1998 roku. Poza malarstwem zajmował się grafiką i fotografią. Robił scenografie do filmów brata. W Katowicach obejrzymy jego litografie z kolekcji Atelier Ciot w Paryżu.

Z jeszcze odleglejszego zakątka świata, bo aż z Japonii, przyjedzie na Śląsk wystawa "Bellmer. Lost in Japan". Lalki japońskich artystów zainspirowanych (bezpośrednio lub nie) sztuką urodzonego w Katowicach Hansa Bellmera miały trafić do bytomskiej Kroniki już w listopadzie. Okazało się jednak, że przewiezienie ich to niebywale skomplikowana operacja logistyczna, i termin się przesunął. Dzięki temu jednak zobaczymy sztukę, która nigdy nie wyjeżdżała poza Japonię. Lalka od wieków ma w kulturze Japonii wyjątkową pozycję. Te tworzone dzisiaj spełniają różne role: dzieła sztuki, drogiej ozdoby, a nawet towarzyszek życia wielu Japończyków. Wystawę powinniśmy obejrzeć wiosną.

Film

Poprzedni rok nie rozpieszczał nas nowymi filmami śląskich reżyserów. W tym, który dopiero się rozpoczął, powinno tyć lepiej. Przede wszystkim za sprawą filmu "Młyn i krzyż" Lecha Majewskiego. Wystarczy wspomnieć tylko "Angelusa", aby udowodnić, że mało kto potrafi tak jak on ożywiać obrazy. Teraz Majewski ma zamiar za pomocą nowoczesnej technologii tchnąć życie w malarstwo Pietera Bruegela, flamandzkiego mistrza XVI wieku. Pomogą mu w tym wybitni aktorzy, którzy jeszcze w 2008 roku pojawili się na planie w Katowicach: Charlotte Rampling, Rutger Hauer oraz Michael York. Jeśli "Młyn i krzyż" poruszy zapewne nasz zmysł estetyczny, film "Ewa" zapowiada się na mocny obraz socjologiczny. Tworzy go niezwykły tandem: mikołowski operator Adam Sikora i śląski dramaturg Ingmar Villqist. Razem napisali scenariusz, razem pracują nad opowieścią zainspirowaną reportażem prasowym o prostytuujących się żonach górników.

Muzyka

Wiemy na razie o dwóch koncertach w Spodku. Grupa The Australian Pink Floyd Show po raz kolejny odwiedzi Polskę, rym razem dając aż cztery koncerty. W ramach trasy "Big Pink Greatest Hits World Tour" 30 stycznia wystąpi w Katowicach. Zaś 1 marca Jean-Michel Jarre będzie gwiazdą marcowego koncertu w Spodku. Muzyk zapowiada nową superprodukcję: spektakularny wizualno-dźwiękowy show.

(...)

Całość w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji