Artykuły

W orszaku szatana

Krystian Lupa przeniósł na scenę "Mistrza i Małgorzatę". Ale w przedstawieniu jest więcej Lupy niż Bułhakowa.

W komunistycznej Moskwie lat trzydziestych zjawia się Szatan, by zaprowadzić porządek w świecie sowieckiego absurdu i amoralności. Z tym absurdem zmaga się pisarz - Mistrz, który napisał książkę o sporze Jezusa z Piłatem, wyjątkowo przykrą dla władz. Mistrz trafia, jak wielu pisarzy tamtych czasów, do domu wariatów. I dopiero interwencja Szatana kładzie kres knowaniom sowieckich kanalii. Tę fabułę "Mistrza i Małgorzaty" Michaiła Bułhakowa, jednej z najchętniej czytanych powieści XX wieku, przeniósł na scenę Starego Teatru Krystian Lupa. Zaryzykował, bo rozterki artystów gnębionych przez komunistyczny reżim obchodzą dziś już niewielu. Czy to przedstawienie dla wielbicieli książki?

Krystian Lupa - jak to ma w zwyczaju - nie pozostał wierny autorowi powieści. Kilka scen dopisał, a te wyjęte z powieści przemieszał. Przedstawienie rozbudował do rozmiarów dwuczęściowego spektaklu, granego przez dwa kolejne wieczory. Jego "Mistrz i Małgorzata" to opowieść o życiu biednych i zahukanych ludzi, piętnowanych przez władzę, która odbiera im resztki prywatności. I dzięki temu przedstawienie może być odczytywane jako historia zadziwiająco współczesna - niekoniecznie jako kronika życia moskwian sprzed kilkudziesięciu lat.

Wiele scen przypomina sekwencje z reportaży telewizyjnych kręconych w najbardziej zapalnych miejscach naszej planety. By skończyć dłużącą się scenę w domu literatów, Lupa wpuszcza na salę pluton egzekucyjny. Najbardziej wstrząsający jest bal u Szatana, gdzie nie widać ani śladu zabawy - udręczeni winą ludzie stoją pod ścianami, jakby na moment przed rozstrzelaniem wyglądali ułaskawienia. A scenie dyskusji z Szatanem o istnieniu Jezusa towarzyszy przeciągłe narzekanie ulicznej sprzedawczyni napojów, zawiedzionej w miłości. Ostatnie słowo należy do Szatana - to on jest mistrzem ceremonii, on kieruje losami ciężko doświadczonych ludzi i prowadzi w stronę pogodnego finału. Bo jest to Szatan cierpliwy, mądry i wybaczający. Kto nie chciałby się powierzyć takiej opiece?

"Mistrz i Małgorzata", adaptacja i reżyseria Krystian Lupa, Stary Teatr - Sala Kameralna, Kraków, premiera 9,10 maja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji