Artykuły

Łódź. Opera, koncert i film na Rok Chopina

Co ma wspólnego Łódź z Chopinem? Jeszcze nic, ale to zmieni się w 2010 r. Powstaną dwa filmy i opera o kompozytorze, a filharmonia przygotowuje cykl koncertów sław pianistyki.

Chopinowskie szaleństwo rozpocznie się już za kilka tygodni, kulminację osiągnie na przełomie lutego i marca - w okolicach 200. rocznicy urodzin najsłynniejszego polskiego kompozytora. Ale i potem atrakcji związanych z wielkim twórcą muzyki romantycznej nie będzie mniej, bo realizacja wielu chopinowskich projektów dopiero teraz wchodzi w decydującą fazę.

Zabrać widownię Burtonowi

Tak ma się rzecz z dwoma filmami animowanymi o kompozytorze powstającymi w Łodzi. W styczniu rozpoczną się prace nad plastyczną stroną filmu "Serce w murze" realizowanego w Se-Ma-Forze. - W przyszłym roku obchodzimy nie tylko rocznicę urodzin Chopina, ale także 100-lecie pierwszego animowanego filmu lalkowego. To dla nas istotne, bo zrealizował go Polak Władysław Starewicz - przypomina Zbigniew Żmudzki, szef Se-Ma-Fora. - Scenariusz "Serca w murze" napisali Antoni Bańkowski i Sławomir Grabowski, inspiracją był dla nich "Kurier Szafarski", pisemko wydawane przez młodego Chopina podczas wakacji w Szafarni. W scenariuszu brakowało jednak myśli przewodniej. Postanowiliśmy połączyć więc pomysł Bańkowskiego i Grabowskiego z pomysłem Balbiny Bruszewskiej. Wzięła na warsztat scenariusz starszych kolegów i zrobiła w nim rewolucję na pograniczu szaleństwa. Ono jest potrzebne, jeśli chcemy, żeby film dotarł do młodych ludzi.

Balbina Bruszewska, której autorski debiut "Miasto płynie" został obsypany nagrodami, rozbiła akcję filmu na dwa wymiary. - Film dzieje się w XIX w. i we współczesności. Nasza historia rozpoczyna się, gdy Chopin wyjeżdża na wakacje do Szafarni. Do tego samego dworku jedzie współczesna nam bohaterka. Dom ten posiada pewne magiczne właściwości: mieszka w nim diabeł. Film w bajkowy sposób wyjaśnia pewne fakty z życia Chopina. Będzie romanso-dramatem i komedio-horrorem. Chyba podkradniemy nieco publiczności Timowi Burtunowi - zapowiada Bruszewska. Kolażowe ma być także podejście do muzyki. Oprócz muzyki z tzw. czarnej serii Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina (nagrania na instrumentach z epoki) mają pojawić się piosenki dzisiejszych gwiazd, np. Toma Waitsa. Film wejdzie na ekrany w 2011 r.

W fortepianie po Europie

Bardziej zaawansowane są prace nad przeznaczonym dla najmłodszych widzów "Projektem Chopin" (premiera kinowa późnym latem). Animację lalkową ze zdjęciami aktorskimi (operatorem kamery jest Krzysztof Ptak) realizuje Breakthru Films. W dawnej fabryce Vera przy ul. Siewnej nad filmem pracuje blisko 100 osób, na czele ze współreżyserem i scenografem Markiem Skrobeckim - współtwórcą oscarowego "Piotrusia i wilka". Dwa tygodnie temu zaczęły się testy animacji. - W tym projekcie nie ma ani Chopina, ani George Sand. Opowiadamy współczesną historię, ilustrując ją ponadczasową muzyką Chopina. Poprzez to połączenie chcemy pokazać jego geniusz młodemu pokoleniu - opowiada Skrobecki. Animacja przedstawia historię pary młodziutkich warszawiaków, która w starym fortepianie podróżuje po Europie.

- Ścieżkę filmową nagrał słynny Lang Lang, który sam także wystąpi w filmie - opowiada producent Hugh Welchman. - Chiński pianista przyjedzie nagrać kolejne ścieżki, gdy będzie w Łodzi na początku stycznia. To wspaniałe, że Lang Lang zgodził się zostać szefem muzycznym filmu i wykonawcą ścieżki dźwiękowej. To człowiek, za którego sprawą muzyka klasyczna trafiła do młodych ludzi na całym świecie, szczególnie w Chinach, gdzie 40 milionów jego młodych fanek i fanów gra na fortepianie.

Raj, czyli piekło

Niecałe siedem miesięcy pozostało do premiery opery zamówionej przez Teatr Wielki u Marty Ptaszyńskiej. Przypomnijmy. W ubiegłym sezonie w Filharmonii Łódzkiej miało miejsce prawykonanie utworu utytułowanej kompozytorki ("Drum of Orfeo" na perkusję i orkiestrę). - Ptaszyńska sięgnęła po dramat Janusza Krasińskiego "Kochankowie z klasztoru Valdemosa". Na jego motywach napisała dzieło operowe pod prawdopodobnym, choć jeszcze niepewnym na 100 procent, tytułem "Zima na Majorce" - opowiada dyrektor Teatru Wielkiego Marek Szyjko. - To nawiązanie do tytułu wspomnień George Sand wydanych w Polsce trzy lata temu. Majorka kojarzy nam się z rajem. Zderzymy marzenia i wyobrażenia z tym, co dzieje się w duszach Sand i Chopina. Okazuje się, że nawet raj na ziemi może zamienić się w piekło.

Prapremiera - 12 czerwca, kolejne przedstawienia zaplanowano na 13 i 20 czerwca. - Trwa ekscytujący wyścig z czasem. Mamy już wyciągi fortepianowe, czekamy na partyturę. Jak wynika z międzynarodowej bazy operowej, to jedyny nowy utwór poświęcony Chopinowi.

Operę wyreżyseruje Grzegorz Wiśniewski, zdobywca Złotej Maski za wystawionego w Teatrze im. Jaracza "Brzydala". - Szukaliśmy twórcy, który pójdzie pod prąd i odbrązowi postać wielkiego kompozytora. Jego autorstwa będzie też prawdopodobnie scenografia - wyjaśnia Szyjko. Pieczę nad muzyczną stroną opery powierzono Wojciechowi Michniewskiemu, jednemu z najwybitniejszych polskich dyrygentów, dobrze znanemu z częstych występów gościnnych w Łodzi. Szyjko: - Zdradzę także, że Chopina będzie odtwarzał Adam Zdunikowski, znakomity tenor Opery Narodowej i Opery Krakowskiej. Resztę obsady właśnie kompletujemy.

Lang Lang, Pogorelić, Blechacz

Na tle powyższych przedsięwzięć standardowo, co nie znaczy, że mniej atrakcyjnie, wyglądają propozycje Filharmonii Łódzkiej. Rok Chopinowski przy ul. Narutowicza rozpocznie się z wysokiego C, czyli od występu Lang Langa (10 stycznia). Chińska supergwiazda zagra z łódzkimi filharmonikami pod batutą Daniela Raiskina I koncert fortepianowy. Wczoraj w kasie FŁ były już tylko trzy pojedyncze bilety na ten wieczór!

Nie ma za to jeszcze problemu z kupnem biletów na kolejne odsłony cyklu "Wielkie kreacje chopinowskie". 26 lutego zagra, niemal rok po pierwszym koncercie w Łodzi, Ivo Pogorelić, a 20 maja Rafał Blechacz. Obaj pianiści zaprezentują II koncert fortepianowy, pierwszy z orkiestrą FŁ pod Raiskinem, drugi pod Christianem Ehwaldem. Bilety kosztują od 80 do 120 zł. Lepiej nie odkładać zakupu na ostatnią chwilę. Na pół roku przed występem zwycięzcy ostatniego konkursu chopinowskiego sprzedano jedną trzecią miejsc. Rocznicowy cykl zamknie 23 września Garrick Ohlsson, zwycięzca konkursu chopinowskiego z 1970 r. - Usłyszymy utwory Chopina na fortepian i orkiestrę. Które - to jeszcze ustalamy - informuje Lech Dzierżanowski, szef FŁ. Drugim ujawnionym na razie chopinowskim projektem FŁ jest sierpniowy wyjazd łódzkich filharmoników do Austrii - "wiedeńskim szlakiem Chopina" (gdzie zadebiutował jako pianista). Z Januszem Olejniczakiem trzykrotnie zagrają II koncert: na Festiwalu Chopinowskim w Gaming, w Baden oraz na zamku Esterházych w Eisenstadt.

Przedstawiciele wszystkich instytucji są dumni, że Łódź, niemająca przecież z postacią kompozytora nic wspólnego, stanie się ważnym ośrodkiem obchodów Roku Chopinowskiego. W "wyścigu o pieniądze z Ministerstwa Kultury", jak wyraził się Lech Dzierżanowski, województwo łódzkie przegrało tylko z Warszawą i Krakowem. Suma dotacji na te przedsięwzięcia sięgnie 2,2 mln zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji