Artykuły

Urodzinowa kawa Dady

Z okazji "ostatniego przed osiągnięciem dojrzałości/pełnoletności" jubileuszu założyciele Teatru Dada von Bzdülöw we współpracy z duetem muzycznym SzaZa przygotowali nowy spektakl "Caffe Latte"

Teatru Dada von Bzdülöw nie trzeba przedstawiać. Założony siedemnaście lat temu przez Katarzynę Chmielewską i Leszka Bzdyla, mimo chwilowych przeprowadzek, jak ta do Teatru Nowego w Łodzi, jest nieprzerwanie i wyraźnie obecny na trójmiejskiej mapie kulturalnej - nie tylko jako twórca blisko 40 premierowych przedstawień. Jego założyciele to także znakomici pedagodzy. Z Dady wywodzą się między innymi tacy tancerze i choreografowie, jak Patrycja Kujawska (pracuje w Anglii), Radek Hewelt (Austria), Mariusz Jędrzejewski (Szwajcaria), Rafał Dziemidok, Magdalena Reiter, Anna Steller, Filip Szatarski, Ula Zerek i inni. Spośród wielu spektakli tego teatru można wymienić takie jak: "Eden", "Opus Pessimum", "Bonsai", "So beautiful", "Magnolia", "Faktor T", czy "Przed południem, przed zmierzchem" w reżyserii Piotra Cieplaka (koprodukcja z Teatrem Nowym), który można było oglądać m.in. podczas tegorocznego Gdańskiego Festiwalu Tańca. Od 2008 roku Dada współpracuje z Teatrem Wybrzeże, na którego scenie zrealizował dwa premierowe przedstawienia: "Barricade of Love" (2008) oraz ostatni - "Czerwoną Trawę" (lipiec 2009). Najnowszym projektem Teatru Dada von Bzdülöw jest "Caffe Latte", którego pierwsza odsłona odbędzie się podczas siedemnastych urodzin zespołu w Malarni Teatru Wybrzeże. Twórcy "Caffe Latte", Katarzyna Chmielewska i Leszek Bzdyl, podkreślają, że jest to projekt "permanentnie podlegający transformacji" i każda filiżanka tytułowej kawy będzie smakowała inaczej - pierwszą wypijemy 18 grudnia, drugą - 19. W spektaklu ścierają się, wzajemnie się inspirując i uwodząc, dwie siły - muzyka i taniec. Jednak aby sztandarowemu, można powiedzieć, tematowi poruszanemu przez Dadę - pojęciu formy, schematów i ich przekraczania - stało się zadość, struktura tego zdarzenia będzie otwarta i pomieści w sobie także swobodną kreację i przypadkowość. Autorem muzyki do spektaklu jest pochodzący z Warszawy duet muzyczny SzaZa - Paweł Szamburski i Patryk Zakrocki (komponowali i grali na żywo muzykę do "Przed południem, przed zmierzchem"). Żadne uroczyste odliczanie kolejnych lat "od narodzenia" nie obędzie się bez prezentów. Dla Dady będzie nim spektakl "Happy" w choreografii Nigela Charnocka, jednej z największych osobowości współczesnego tańca, performera, współzałożyciela DV8 Physical Theatre. Spektakl powstał jako kulminacyjny punkt międzynarodowego przedsięwzięcia Happy Project, odbywającego się w Starym Browarze w Poznaniu (premiera marzec 2009). W kwietniu zagrany został na prestiżowej scenie tanecznej londyńskiego The Place. W projekcie biorą udział młodzi polscy tancerze i tancerki, którzy spotkali się i pracowali z Nigelem Charnockiem na zeszłorocznych warsztatach (m.in. wychowanka Dady Anna Steller). "Z hasłami LOVE, HEAD, SEX na ustach "popełniać" będą przeróżne sprawki z prawdziwie polską pasją!", jak czytamy w opisie spektaklu. Zatańczą: Basia Bujakowska, Natalia Draganik, Bartek Figurski, Maciej Kuźmiński, Janusz Orlik, Renata Piotrowska, Anna Steller, Aleksandra Ścibor i Karol Tymiński (jego "Orlanda" można było również oglądać na Gdańskim Festiwalu Tańca).

Mówi Leszek Bzdyl, współzałożyciel i lider Teatru Dada von Bzdülöw:

Nie jest to ani spektakl teatru tańca, ani koncert "ilustrowany" tańcem. To spotkanie dwójki ludzi, którzy robią teatr od 17 lat. Ostatnio wymyśliliśmy nowe określenie tego tworu artystycznego - meeting lekkoatletyczny Dada - SzaZa. Dwoje tancerzy i dwóch muzyków ściera się ze sobą, wchodzi we wzajemne interakcje. Wszystko dookoła ulega kategoryzacjom, a my staramy się z tego uciec. Scenariusz zdarzeń jest do pewnego stopnia określony, ale głównie jest to "próba czystej kreacji". A co do przyszłości? Od 17 lat jesteśmy teatrem bez swojego budynku, bez stałej sceny. To jest niewątpliwy cud przetrwania. W planach na początku przyszłego roku mamy duże przedstawienie. W marcu jedziemy do Izraela z naszym sztandarowym spektaklem "Kilka błyskotliwych spostrzeżeń". Jeśli chodzi o wątpliwości dotyczące naszej "siedziby", to oczywiście pozostaje nią Gdańsk. Tylko w Gdańsku ten teatr ma rację bytu.

Na zdjęciu: Leszek Bzdyl w "Bonsai", Teatr Dada von Bzdülöw, Gdańsk 2005 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji