Artykuły

Bohater 1989?

SZTUKA ta jest realistyczna i współczesna. W zgodzie z tą właśnie intencją Tadeusza Różewicza młodzi reżyserzy Zbigniew Brzoza, Maciej Cirin, Jarosław Kilian i Szczepan Szczykno. studenci Wydziału Reżyserii PWST w Warszawie zrealizowali w Teatrze Studio ,,Kartotekę". Potraktowali ją jako dramat osadzony w określonej rzeczywistości historycznej. Bohater ..Kartoteki" z pewnością nie jest tutaj "pustym miejscem, które może być zajęte przez każdego" nie ma ambicji bycia Everymanem. To przedstawiciel pokolenia Polaków, które wie o świecie więcej ponad to, co do normalnego, spokojnego życia wiedzieć potrzeba i które, na swoje nieszczęście, nie umie wyjść poza rzeczywistość ową wiedzą skażoną.

W tej "Kartotece" Tadeusz Łomnicki jest starym człowiekiem, nie szukającym już nowego miejsca we współczesnym świecie, nie mogącym jedynie odnaleźć w nim (a raczej w sobie) spokoju. Młodzi reżyserzy zaś, odtwarzając historię Bohatera, próbują odpowiedzieć, dlaczego jego świat stał się chaosem.

Realistyczne postacie dramatu, przewijające się w pamięci bezimiennego Bohatera (ubrane tak, by można było określić czas, w jakim żyły, czy też żyją) i zdarzenia z nimi związane układają się w opowieść o losach pewnego pokolenia. Bohater należy do tych, którzy dożyli naszych czasów. Bardziej nawet niż ubiór jego samego przemawia za tym wygląd Dziewczyny - młodej Niemki, z którą w IV części spektaklu powtarza rozmowę z części II - o konieczności pogodzenia się z codziennością, o wzajemnym wybaczaniu i niestety, o niemożności przekazania drugiemu człowiekowi tego, co najważniejsze. To uwspółcześnienie dramatu Różewicza, doprowadzenie akcji do lat osiemdziesiątych stanowi czytelną wskazówkę interpretacyjną - "Kartoteka" w Teatrze Studio to los pokolenia Kolumbów, widziany oczyma dzisiejszej młodzieży. Młodzi reżyserzy nie polemizują ze sztuką Różewicza. traktują ją raczej jako klasykę teatralną. Nawet postać Bohatera, mająca zgodnie z tekstem Różewicza znajdować się w opozycji do dawnych bohaterów, "orfeuszy, wojów, proroków", być rozsypaną, niespójną kartoteką, jawi się w przedstawieniu jako konsekwentna, choć ogarnięta samowstrętem osobowość Po części to wynik ekspresyjnej, panującej gry Tadeusza Łomnickiego, ale w większej mierze samej konstrukcji spektaklu - narastającej rozwijającej się w dynamiczny sposób akcji, nie stanowiącej zestawienia przypadkowych, luźnych wątków.

PRÓBUJĄCY uciec przed światem i sobą samym Bohater, dręczony jest przez obrazy z przeszłości. Jeszcze raz przeżywa chwile z dzieciństwa, młodości, wojny ...Pierwszą miłość, niespełnione pożądanie, szkołę, po której miał być "doskonale przygotowany do życia" i znowu wojnę. Nie ma dla niego powrotu do normalnego świata. Nie umie odnaleźć się w zwykłym życiu, w którym panie spokojnie paplają o sukienkach, kołnierzykach, falbankach. Nadal słyszy huk spadających bomb, rozszalałe wycie syren, przed oczyma przesuwają się postacie uciekających ludzi. W jego głowie brzmi jeszcze "klaskanie". Czuje się pusty. "Wszystko jest na zewnątrz. A tam są jakieś twarze, drzewa, obłoki, umarli...ale to wszystko tylko przepływa przeze mnie. Widnokrąg jest coraz mniejszy. Najlepiej widzę kiedy zamknę oczy. Z zamkniętymi oczyma widzę miłość, wiarę, prawdę..."

Historia ograniczyła świat Bohatera do wojny i stalinizmu, a przez to. dla nas przypisała go do przeszłości. Dla bohatera "Kartoteki" żyjącego w latach osiemdziesiątych, czas się zatrzymał, teraźniejszość zaplątała się we wspomnieniach. "Kartoteka" w Teatrze Studio to tylko wojenna i powojenna biografia Bohatera. Uniwersalna jest jedynie ludzka bezradność wobec losu.

PRZEDSTAWIENIE kończy się rozmową z Dziennikarzem, którą można chyba odczytać jako spotkanie dwóch pokoleń Polaków, jako próbę pokazania stosunku tych, co żyją do tych, co odeszli lub właśnie odchodzą. Młody człowiek nie sprawia wrażenia dziennikarza przeprowadzającego wywiad z przypadkowo napotkanym przechodniem. Wie do kogo przyszedł, zadaje pytania, na które zna odpowiedzi. Traktuje Bohatera z szacunkiem, a nawet jakąś dziwną czułością - jak chorego, który zjadł jabłko z "drze-wa wiadomości złego i dobrego", ale i ze świadomością, że teraz sady owocują inaczej. Żegnając się, nakrywa starego człowieka prześcieradłem.

Bohaterowie odchodzą w milczeniu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji