Artykuły

Ironiczne mrugnięcie

W sobotę w Teatrze Powszechnym premiera spektaklu "Czwarta siostra" Janusza Głowackiego w reżyserii Władysława Kowalskiego. Dziś, jutro i w piątek przedstawienie można obejrzeć na pokazach przedpremierowych.

- Sztuka ukazuje próbę odnalezienia się bohaterów w chaosie, w jakim przyszło im żyć, po upadku jednego systemu. Rzecz dzieje się we współczesnej Rosji, gdzie ludzie nie mają żadnego punktu odniesienia, stracili grunt pod nogami - opowiada Władysław Kowalski. - Bohaterowie za wszelką cenę pragną marzyć, bo to ich utrzymuje przy życiu; kobiety chcą miłości, muszą kochać w zamian straconych innych wartości - mówi reżyser.

We współczesnej Moskwie żyją trzy siostry. Zagubione dziewczyny, ich groteskowi mężczyźni, stary ojciec, barwni sąsiedzi i tajemnicza czwarta siostra próbują znaleźć swój sposób na przeżycie.

Janusz Głowacki nawiązuje w swojej sztuce do "Trzech sióstr" Antoniego Czechowa. Nie jest to jednak kontynuacja ani inna wersja tamtego dramatu. - "Czwarta siostra" to ironiczne mrugnięcie Głowackiego w stronę autora "Wiśniowego sadu". Występują tu podobne postaci, ale realia są dzisiejsze. Tamte bohaterki marzą, żeby wyjechać do Moskwy, te chcą wyjechać do Ameryki, bo wydaje im się, że być może tam jest lepiej - opowiada reżyser.

- Moja bohaterka - Tania, jest młodą dziewczyną, która wierzy w bajkę o "pretty woman" w Amerykę i w to, że można walczyć o lepszy świat i mieć ten lepszy świat - powiedziała ŻW Edyta Olszówka.

W spektaklu wystąpią także: Katarzyna Herman, Anna Moskal, Władysław Kowalski, Elżbieta Kępińska, Krzysztof Szczerbiński, Piotr Machalica, Piotr Kozłowski, Gustaw Lutkiewicz, Rafał Królikowski i inni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji