Olsztyn. 80. urodziny Stefana Burczyka
Teatr im. Jaracza świętuje 80. urodziny Stefana Burczyka, wybitnego olsztyńskiego aktora, reżysera teatralnego i pedagoga. Z tej okazji - w poniedziałek [24 stycznia] o godz. 19 jego benefis. Scena Kameralna zamieni się w miejsce teatralnych wspomnień: będą m.in. fragmenty inscenizacji "Końcówki" z 1997 roku, projekcje filmowych wspomnień.
Stefan Burczyk urodził się daleko stąd, bo aż w Algierze. Właśnie tam w 1924 roku wybrali się w poszukiwaniu słońca jego rodzice, i z tej krótkiej wycieczki powrócili już z synem. W dzieciństwie Stefan Burczyk uczył się gry na fortepianie, jednak bardziej od muzyki fascynował go teatr. Zaraz po zakończeniu II wojny światowej został studentem PWST w Łodzi. Jego profesor Aleksander Zelwerowicz zanotował przy nazwisku Burczyk prorocze stwierdzenie: "Może będzie aktorem, może nie będzie...".
W 1949 roku trafił do profesora Wilama Horzycy, a potem zdobywał kolejne stopnie zawodowego wtajemniczenia na scenach teatrów w Toruniu, Bydgoszczy, Poznaniu, Warszawie, Grudziądzu, Kaliszu i Bielsku-Białej. Wreszcie w 1975 roku przyjechał do Olsztyna i rozpoczął długoletnią pracę w Teatrze Jaracza.
W dorobku Stefan Burczyk ma wiele znakomitych kreacji. Wcielał się m.in. w Papkina, Rejenta i Dyndalskiego w "Zemście", Eugeniusza z "Tanga", Lucky'ego w "Czekając na Godota", Terezjasza w "Antygonie", Szpekina w "Rewizorze". Grał także w wielu filmach kinowych i telewizyjnych m.in. u Andrzeja Wajdy, Agnieszki Holland i Jerzego Kawalerowicza, a także w "Świecie według Kiepskich". Wielokrotnie był laureatem olsztyńskiego plebiscytu na Teatralną Kreację Roku.
Choć od kilku lat jest na emeryturze, to nie spoczywa na zasłużonych laurach i zawsze, gdy otrzyma ciekawą propozycję aktorską, podejmuje wyzwanie. Swoją wiedzę przekazuje także młodym adeptom ze Studium Aktorskiego.
O mistrzu dla "Gazety"
Maciej Mydlak, aktor i reżyser:
To wspaniały człowiek, aktor i wielki mistrz. Ktoś, kto nie boi się eksperymentów. Grał przecież w teledysku heavymetalowym. Jest bardzo otwarty na to, co robimy na naszej scenie Margines. W spektaklu "Czas nagli" użyczył głosu ojca. Pomimo 80 lat jest młody duchem. Ciągle się czegoś od niego uczymy.
Janusz Kijowski, dyrektor Teatru im. Jaracza:
Ciągle ma z nami kontakt i wciąż pozostaje dla mnie wzorem etyki zawodowej. Jego dobroć i mądrość jest czymś wyjątkowym. Jest kimś, na kogo można liczyć w trudnych momentach reżyserskich. Daje oparcie i dobre rady. Nasz zacny nestor obchodzi 80. urodziny. Z tej okazji przygotowaliśmy benefis pełen wspomnień, upominków, scenek przypominających jego wspaniałą karierę. Sam jestem zaangażowany emocjonalnie, grał przecież w moim przedstawieniu "Msza za miasto Arras".