Kolorowa baśń
Wrocławski Teatr Współczesny zaprasza na pożegnalne spektakle "Miłości do trzech pomarańczy". To bardzo piękna i kolorowa baśń. Jej bohater, książę Tartalia (Eryk Lubos), jest melancholikiem, który najchętniej siedziałby na królewskim tapczanie, wzdychając nie wiadomo do czego. Zmartwiony ojciec księcia, Król Karo (Krzysztof Kuliński), rozpacza nad chorobą syna, szukając rady u Pantalone (Bogusław Kierc), rozgorączkowanego ministra skarbu. Doraźne gry i zabawy nie na wiele się zdały. Książę siedzi skapcaniały, a królewscy medycy nie znajdują na to rady.
Dopiero podróż do krainy Trzech Pomarańczy odmienia osobę księcia. Ale nim Tartalia dotrze do cudownych, zaczarowanych pomarańczy, które go z melancholii uleczą, musi pokonać w wielu awanturkach potwora Powroza, który chciał go spętać, złego Psa, mającego chrapkę na słodkie ciałko monarchy, i straszliwą Piekarkę, która chciała go po prostu upiec. Do ostatecznej rozgrywki książę stanął przeciw potworowi z jeziora - Fatamorganie.
Bohaterowie inscenizacji Iwony Kempy podobali się od kilku lat nie tylko miłośnikom sztuki aktorskiej, lecz i wyrafinowanym estetom; kostiumy i scenografia Tomasza Polasika zachwycały. To mądra i stylowa bajka Gozziego dla dzieci starszych, która m.in. inspirowała do działań plastycznych wielu młodziutkich widzów Teatru Współczesnego. Warto ją zapamiętać na dłużej.