Artykuły

Gdańsk. Galeria Güntera Grassa otwarta

Głośny przemarsz bębnistów spod Teatru w Oknie pod Gdańską Galerię Güntera Grassa rozpoczął uroczystość oficjalnego otwarcia ostatniej. Wziął w niej udział ten, który dał imię galerii.

Musiał ponadto dać "wpisowe"; tym razem była to teka z jego rysunkami. Tylko jeden z nich - portret śmiejącego się kumaka - zawisł wcześniej na ścianie otwieranej galerii; dyr. Iwona Bigos określiła jako "kukułcze jajo", jego odsłonięcie przez Autora stało się symbolicznym Aktem Inicjacyjnym. Ostatecznie kukułcze jajo okazało się, jak się rzekło, kumakiem narysowanym tuszem osobiście pozyskiwanym przez Autora z kałamarnic poławianych u wybrzeży Portugalii... Słowem - gdzie pojawia się Mistrz, tam rosną piramidalnie opowieści. Pozostałe dzieła wystawy to grafiki, których depozytariuszem jest Muzeum Narodowe w Gdańsku i które je "galerii 4g" wypożyczyło na tę historyczną ekspozycję. To ważne.

Co zatem tłumy przybyłe na wernisaż mogły obejrzeć? Rzec można - sztandarowe efekty swoistej "gdańskomanii" Grassa, który miastu swoich narodzin poświęcił najważniejsze dzieła (lub ich znaczące fragmenty) literackie. A więc portret dorodnego szczura na tle panoramy Gdańska (1985) albo autoportret wpisany w rysunek turbota ("Noch immer im But", 2001), "Polską gęś" (oskubaną, 1981, taką co można zobaczyć tylko na targowisku) lub rzekomo pierwszy rozdział "Blaszanego bębenka". I parę dziesiątków innych zoologicznych fascynacji Honorowego Gdańszczanina.

Oprócz prac Noblisty można było i będzie można oglądać aż do finału wystawy fotografię - domniemany portret Oskara autorstwa Doroty Walentynowicz, wideoinstalację grupy Krecha, a także kseroobrazy pająków egzystujących w mieszkaniu artysty Adama Witkowskiego przy ul. Wajdeloty we Wrzeszczu, czyli w miejscu szczególnie ugrassowionym. W tej części Wrzeszcza przyszedł na świat i tam uczył się tępić pierwsze pająki autor "Turbota". Muzycznym delikatesem wernisażu był koncert grupy Macieja Grzywacza.

Galeria 4g wyrasta i zarazem wrasta w pejzaż Gdańska. Jest fragmentem Gdańskiej Galerii Miejskiej. Ta z kolei - projektem stawiającym na duch budującego współdziałania, a nie wyniszczającej rywalizacji, fragmentem większej całości, której na imię kultura multimedialna. Tego rodzaju przedsięwzięciem jest trwający właśnie październikowy festiwal "Grassomania - tożsamość miejsca": wspólne przedsięwzięcie artystów z widokiem na przyszłość. Tę najbliższą, a także przyszłoroczną i perspektywiczną.

O tym właśnie mówiła dyrektorka galerii, Iwona Bigos, do tego nawiązywał prezydent Adamowicz , mówiąc, iż dzięki tej placówce cząstka Grassa pozostanie z nami 24 godziny na dobę. Takie było obopólne życzenie obu stron od lat.

Niesforny Grass nie byłby sobą, gdyby nie odparł w wysoce dyplomatycznym stylu, że czuje się tym faktem niebywałe wyróżniony przez rodzinne miasto. I ten dar, który niebawem pojawi się na śc ianach galerii 4g, nie jest ostatnim.

Mistrzowi towarzyszyła jak zwykle żona i bodaj któreś z licznego potomstwa, które pomieszczone zostało w ostatnio wydanej powieści "Skrzynka". W czwartek w Dworze Artusa odbędzie się uroczysta jej promocja, połączona z debatą na temat oddziaływania "Blaszanego bębenka", nad jego znaczeniem dla młodszych pokoleń pisarzy i poetów. Kilku z nich przybyło już na środową uroczystość, co znaczy, że naprawdę szykują się na debatę.

Rzadko się zdarza tak ludna inauguracja. Okna obecnej galerii, byłej "Marysieńki", zaszły mgłą. Ciekawscy, którzy liczyli na zobaczenie czegoś z zewnątrz, przeliczyli się. Tak to jest, gdy pojawia się Wielka Osoba Publiczna, Celebryta, kiedy wokół kręcą się media, aż zaczyna brakować powietrza. Tak jest dzisiaj, tak będzie jutro i - miejmy nadzieję - w przyszłości. Gromadzić będzie ludzi nie tylko donośny głos bębenków.

Na zdjęciu: Günter Grass, Autoportret

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji