Kordian czyli kumedia
Zaproszony został na gościnne występy Teatr Narodowy z "Kordianem". Informacja o "Kordianie" przeznaczona dla nieznajomych wydziału kultury ukazała się w poniedziałek. We wtorek o 13 biletów w kasie jeszcze nie było. Potem kasę otwarto o 16, ale o 16.15 biletów już nie było. O 16.15 sprzedano WSZYSTKIE bilety w ilości 40. Po sprzedaniu 40 biletów nieznajomym wydziału kultury, na kasie wywieszono napis "bilety wysprzedane", a w gablocie wywieszono fotos i afisz, żeby nieznajomi mogli sobie popatrzeć.
Na interwencje w "pogotowiu" Expressu kasa wyjaśniła, że sprzedała 650 biletów, o czym Express doniósł już uspokojony. Odpowiedź kasy była z cyklu dla naiwnych czytelników i naiwnych redakcji. Kasa napewno sprzedała. Jest tylko kwestia komu, kiedy i gdzie?
Bardzo proszę nie pisać sprostowań i wyjaśnień. Jest faktem że o 13 kasa biletów JESZCZE nie miała, jest faktem, że na widowni jest 1600 miejsc i jest faktem, że w KASIE, a więc w jedynym miejscu legalnej sprzedaży biletów przy imprezach publicznych odmówiono sprzedaży biletu po 15 minutach jej trwania. O czym tu pisać, szkoda papieru, taśmy i czasu.
Pomysł jest cenny. W wypadku trudności z masłem, pracownicy handlu masłem powinni odtąd rozprowadzać masło tylko w kręgach swych znajomych ze sfer jajczarsko - nabiałowych. Meble, których stale mało, powinny być rozprowadzane w trybie poufnym w kręgu pracowników handlu i przemysłu meblowego. To samo należy upowszechnić na wszystko: na sweterki, na wczasy, a nawet na mrożonki. Każdy sobie, po cichu i kątem, bo pomysł już jest, a ponieważ nikt nie protestuje - tylko go upowszechnić. Pracownicy teatru i wydziału kultury nie będą mieli wówczas ani masła, ani mebli, ani sweterków ani właściwie niczego, ale nie będą też mieli pretensji, bo będą mieli głęboką satysfakcję z szerokiego przyjęcia się ich inicjatywy.
Teatr i wydział kultury urządziły zamkniętą i prywatną imprezę dla siebie i znajomych. Teatrowi i wydziałowi kultury wolno urządzać imprezy dla siebie, podobnie, jak spółdzielni wyrobów metalowych "Mosiądz" wolno urządzać dla siebie dowolne imprezy nawet z udziałem sióstr Panas. Ale po co teatr i wydział kultury informują o swoich prywatnych imprezach całe miasto? Czy spółdzielnia "Mosiądz" informuje teatr i wydział kultury?