Chuchać i dmuchać (fragm.)
Prapremiera "Sonaty Belzebuba" to sukces głównie natury teatralnej. Mieszany zespół, złożony ze śpiewaków i aktorów, okazał się nader sprawny w realizacji karkołomnych niekiedy pomysłów Witkacego, pomnożonych jeszcze przez reżysera Bogdana Hussakowskiego, i scenografa Jana Polewkę, zaś od innej strony zwielokrotnionych przez kompozytora Edwarda Bogusławskiego. Sama muzyka - poza jedną czy dwiema scenami - jest tu zresztą słabszą stroną całości. Mocniejszą - strona teatralna, dzięki wspomnianym realizatorom i sprawnemu zespołowi wykonawczemu, w którym wybijają się zwłaszcza Erwin Nowiaszak (Babcia Julia), Maciej Witkiewicz (Joachim Baltazar), Jadwiga Gadulanka (Hilda Fajtcacy) i Mariusz Majewski (Istvan Szentmihalyi). Najmocniejszą wszakże - sam tekst Witkacego, z którym kompozytor nie próbował nawet się zmierzyć.
Ubocznym, ale istotnym walorem premiery "Sonaty Belzebuba" jest inauguracja przy tej okazji Sceny Kameralnej, mieszczącej się tymczasem w uniwersyteckiej Auli Leopoldina. Na tej scenie realizowane będą w przyszłości utwory, które ze względów artystycznych bądź ekonomicznych nie mogą być wystawione na dużej scenie.