Artykuły

Głos przejmująco uczciwy

Krzysztof Warlikowski połączył "Dybuka" Szymona Anskiego i opowiadanie-reportaż Hanny Krall. W niedzielę od dawna oczekiwana warszawska premiera

Aby obejrzeć nową produkcję teatru Rozmaitości, trzeba wyprawić się aż na Pragę, do hali Warszawskiej Wytworni Wódek "Koneser" (ul. Ząbkowska 27/31). To tam "z dala od zgiełku miasta" - jak chciał reżyser - pokazywany będzie spektakl.

To kolejna scena, na którą przenoszony jest "Dybuk". Jego światowa prapremiera miała odbyć się na festiwalu w Awinionie, który z powodu strajku pracowników został odwołany. W rezultacie "Dybuk" miał premierę 6 października tego roku na Międzynarodowym Festiwalu "Dialog" we Wrocławiu.

Zainteresowanie "Dybukiem" jest ogromne. Na Ząbkowskiej przedstawienie będzie mogło co wieczór zobaczyć 450 osób.

Krzysztof Warlikowski sięgnął po "Dybuka" Szymona Anskiego, rozgrywającego się w środowisku Żydów chasydów, i opowiadanie "Dybuk" Hanny Krall z tomu "Dowody na istnienie" - historię Amerykanina noszącego w sobie ducha przyrodniego brata, który zginął w czasie wojny w getcie. - Opowiadanie Hanny Krall przenosi nas za ocean, do Nowego Jorku, do naszych czasów. To, co u Anskiego było legendą, tu staje się rzeczywistością - mówi reżyser. - Anski sugeruje, że dybuka trzeba wypędzić, że trzeba się go pozbyć. U Krall nie jest to takie oczywiste. Żydzi ze Wschodu żyją ze swoimi dybukami w Ameryce.

Te dwa jakże odległe od siebie teksty grane są w tej samej obsadzie i scenografii.

Z RECENZJI

"Dybuk" Warlikowskiego jest zaprzeczeniem wszystkich sentymentalnych przedstawień i oscarowych filmów "o Żydach i Holocauście", po których widz może uronić rytualną łezkę i ze spokojem pójść do domu. To głos przejmująco uczciwy, przefiltrowany przez własną wrażliwość, a w pewnym sensie także własną cielesność, przez doświadczenie pokolenia 40-latków, ich nieprzeżycie Zagłady, a także nieprzeżycie Boga, któremu jednak żydowski dybuk nie daje spokoju" - pisał po wrocławskiej premierze w "Gazecie Wyborczej" Tadeusz Sobolewski.

Warszawska premiera

"Dybuk" według Szymona Anskiego i Hanny Krall. Reżyseria i adaptacja tekstu: Krzysztof Warlikowski, scenografia: Małgorzata Szczęśniak, muzyka: Paweł Mykietyn. Występują m.in.: Stanisława Celińska, Magdalena Cielecka, Renatę Jett, Orna Porat, Andrzej Chyra, Marek Kalita, Zygmunt Malanowicz, Jacek Poniedziałek. Warszawska premiera 2 listopada o godz. 19. Producentami spektaklu są: teatr Rozmaitości, Wrocławski Teatr Współczesny, Theorem, Fesfwal d'Avignon, Culture 2000. Warszawska premiera - 2 listopada w hali Wytwórni Wódek "Koneser" przy ul. Ząbkowskiej 27/31.

CIELECKA "DYBUKU"

Jaką nową wartość daje połączenie "Dybuka" Anskiego i opowiadania Hanny Krall?

Magdalena Cielecka (Lea): Ta historia staje się uniwersalna, przewrotna i jeszcze bardziej gorzka. Przewrotna jest też obsada. W pierwszej części gram dziewczynę, w którą wstąpił dybuk. W drugiej - żonę bohatera, którym dybuk zawładnął. W pierwszej jestem przedstawicielką duchowości, metafizyki, w drugiej - osobą, która zupełnie tego nie rozumie, a musi z tym żyć. To historie odległe o wiele lat, ale problem pozostał ten sam: wiary - niewiary. "Dybuk" Hanny Krall rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych wśród ludzi, którzy racjonalnie patrzą na świat i nagle zdarza się im coś, o czym nie śniło się filozofom, próbują sobie z tym poradzić. W "Dybuku" Anskiego widzimy tych, którzy na co dzień żyją zabobonami, wiarą w złe moce, a podobnie sobie z tym nie radzą. Bohaterka z opowiadania Hanny Krall urodzona w Brooklynie określa przypadłość męża jednym zdaniem: "Musisz iść do psychoanalityka". Typowe myślenie amerykańskie - nie możesz spać, musisz iść do psychoanalityka, on cię wyleczy. Poznamy przyczynę - znajdzie się lekarstwo. Ale okazuje się, że są rzeczy, których nie można wytłumaczyć racjonalnie, których się nie da wyleczyć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji