Artykuły

Lublin. Wystaw poświęcona Marii Federowiczowej

Maria Federowiczowa to gwiazda warszawskiego Teatru Rozmaitości z początku ubiegłego stulecia. Cieszyła się urodą, która siała spustoszenie w męskich sercach. I sławą, jak niemal żadna inna aktorka tamtych czasów.

W Muzeum Literackim im. Józefa Czechowicza trwa poświęcona jej wystawa. Dorosłe życie rozpoczęła małżeństwem zawartym w wieku 15 lat z Lorenzem Valerim, a zakończyła jako pięćdziesięcioletnia kobieta w ramionach drugiego, dwadzieścia lat młodszego męża - Ewarysta Czarneckiego, zarządcy Elizówki. Ubóstwiał ją do tego stopnia, że nawet gdy ożenił się powtórnie z Marią Lipecką, to przez wiele lat musiała ona tolerować pod swoim dachem niemal święty portret zmarłej rywalki.

- Postanowiliśmy poświęcić wystawę sławie dzisiaj zupełnie zapomnianej - mówi Ewa Łoś, dyrektor muzeum im. J. Czechowicza. - Była tak fascynującą postacią, że zachowało się mnóstwo materiałów o niej.

We wspomnieniach Stefana Krzywoszewskiego z 1922 roku czytamy: "Ale w tej grande amoureuse, w tym koniku polnym - tkwił jakiś wewnętrzny niepokój, który odrywał ją od zszematyzowanego życia, wichrzył wyobraźnię wciąż nowemi pragnieniami".

Maria Federowiczowa słynęła z głębokiego, dramatycznego głosu, słusznego wzrostu i kobiecości, która emanowała z każdego jej gestu. Grywała głównie w sztukach Stanisława Przybyszewskiego, choć nie tylko. Na zachowanych fotografiach z tamtego okresu możemy ją oglądać m.in. w stroju Laury w "Walce motyli" H. Sudermanna.

Stanisław Przybyszewski pisał o niej: "Lubo stale się kochała. Wielkopańskie fortuny topniały w jej rękach jak śnieg w słońcu wiosennym". Z kolei Józef Kotarbiński, u którego się kształciła w Warszawskim Towarzystwie Muzycznym w Klasie Dykcji i Deklamacji, uważał, że "ujmowała wdziękiem i erotyczną narkozą" .

Wśród eksponatów znajdują się ślady codziennego życia, jak teatralne wachlarze, zaskakująco niewielkie rękawiczki, czy etui na koronki z podobizną tej słynnej femme fatale doby fin de sciecle'u. Ale także dokumenty, jak np. świadectwo jej rozwodu z pierwszym mężem, listy, recenzje teatralne czy programy i mnóstwo fotografii. Do prawdziwych pereł zaliczają się kajety z dwoma sztukami jej autorstwa - maszynopis "Na przepadłe" i rękopis. "Zawieruchy". Przez rok, między 1916 a 1917, występowała w Lublinie. Wielkim sukcesem okazała się "Safo" A. Daudeta, którą grała i reżyserowała.

Materiały na wystawę w Lublinie pochodzą ze zbiorów Krzysztofa Parfianowicza, Marii Supryn, Muzeum Teatralnego w Warszawie, WBP im. H. Łopacińskiego i Muzeum Historii Miasta Lublina.

Maria Federowiczowa (1971- 1922), muzeum im. J. Czechowicza, ul. Złota 3, do 31.07

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji