Miłość w Paryżu
Czy Renoir i Degas malowali prawdziwy Paryż? Czym naprawdę zajmowały się praczki Z Montmartru? Być może niebawem poznamy odpowiedzi na te pytania. Za kilka dni na Śląsku wystąpi łódzki Teatr Muzyczny ze spektaklem "Can-Can"
Teatr Muzyczny w Łodzi sięgnął po sztukę Cole'a Portera z lat 50. "Can-Can" to komedia o artystach żyjących "goło i wesoło" na paryskim Montmartrze pod koniec XIX wieku, którzy marzyli, by - jak mówił młody rzeźbiarz Mustafa - "Paryż dostał bzika na ich punkcie". W spektaklu pojawiają się również młode praczki oddające się szalonym tańcom w nocnych lokalach i knajpach. Każdą zabawę kończył tytułowy kankan: najbardziej wyczerpujący taniec, burzący wszystkie konwenanse XIX-wiecznej Europy.
"Can-Can" od momentu premiery stał się ogromnym hitem. Sprawił to geniusz autora. Ten amerykański kompozytor i legenda był twórcą niezliczonych przebojów musicalowych, filmowych i teatralnych, śpiewanych po dziś dzień. Większość z nich określa się jako evergreeny, np. "My heart belongs to Daddy", "The New York", "Wunderbar", "We open in Venice" "So in love" wykonywali m. in. Fred Astaire i Ginger Rogers, Rita Hayworth i Gene Kelly, Marilyn Monroe i Jack Lemmon. Filmowa wersja "Can-Cana" w reżyserii Waltera Lariga podbiła cały świat. Przeboje "I love Paris", "Cest magnifique" i "Paris loves lovers" śpiewali w tym filmie m. in. Frank Sinatra i Shirley McLaine. Polska prapremiera spektaklu odbyła się w 1961 roku w ówczesnej Operetce Śląskiej (dziś Teatr Muzyczny) w Gliwicach.
Łódzkie przedstawienie w reżyserii Zbigniewa Marka Hassa będzie można zobaczyć 21 lutego w Bielskim Centrum Kultury oraz 22 lutego w Teatrze Ziemi Rybnickiej. Obydwa rozpoczynają się o godz. 18.