Artykuły

Festiwal Cieni. Dzień trzeci

O trzecim dniu Festiwalu Teatru Cieni w Teatrze Groteska w Krakowie - pisze Marta Bryś z Nowej Siły Krytycznej.

Finał Festiwalu Cieni uratował jego prestiż. Po pokazach spektaklu Teatru Groteska i "17 impresji o świetle" można było odnieść wrażenie, że teatr cieni jest tak bardzo na początku swojej drogi, że sami twórcy nie do końca wiedzą, w którą stronę ich działalność powinna się skierować. Krakowski Teatr Figur uratował prestiż I edycji i dał nadzieję, że forma ta inspiruje i zasługuje na uwagę.

Spektakl "Zapach słoni po deszczu" [na zdjęciu] to abstrakcyjna historia, z inteligentnym humorem i przede wszystkim wyczuciem formy teatru cieni. Przedstawienie powstało na motywach "Niewidzialnych miast" Italo Calvino. Krótki spektakl to kilka obrazów - mały ludzik podróżuje na długim patyczaku przez pustynię, napotykając inne stwory, metalowy korkociąg odkrywa świat sprzętów kuchennych, a na koniec dwie dłonie prowadzą zmysłowy dialog. Na niewielkim białym ekranie opowiadana jest historia jedynie przy użyciu małych sprzętów, a raczej rzucanych przez nich cieni. Bezpretensjonalna i żartobliwa historia urzeka i zaciekawia. Nie przeszkadza brak linearnej historii, bo widz szybko orientuje się, że nie ona jest w spektaklu istotna, a przyjemność czerpie się z płynącego potoku obrazów, otwartych na skojarzenia i interpretacje. Kolejne sceny zaskakują pomysłowością - korkociąg wzrusza metalowymi ramionami, czajnik do kawy "pożera" korkociąg". Obrazom towarzyszy muzyka na żywo (saksofon, bęben), stylizowana na orientalną, nadaje obrazom rytmu. Ostatnia sekwencja to "dialog" dwóch dłoni. Perfekcja wykonania, piękno i w istocie banalność pomysłu wzruszają. Próby dotknięcia, poruszanie palcami, namiętne uściski.

Krakowski Teatr Figur to wyjątkowy Teatr na mapie teatralnej, nie tylko krakowskiej. Młodzi aktorzy (w tym spektaklu: Alla Maslovskaya, Agnieszka Polańska, Kinga Wilczyńska, Piotr Idziak, Jędrzej Łagodziński) udowodnili, że teatr cieni ma głębszy sens niż tylko "rzucanie cienia" bez większego sensu i ładu. Ich zabawa formą naprawdę imponuje.

Krakowska edycja Festiwalu Cieni to pierwsza taka impreza w Polsce. Frekwencja była zadziwiająca - widzowie stali pod ścianami, a na podłodze wielokrotnie brakowało miejsca. Znaczy to tyle, że nowe formy teatralne budzi spore zainteresowanie wśród polskiej widowni i należy życzyć Teatrowi Groteska, by w przyszłych edycjach pokazy te spełniały oczekiwania.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji