Artykuły

W Polsce, której nie ma

"Między nami dobrze jest" w reż. Grzegorz Jarzyny TR Warszawa i Schaubühne am Lehniner Platz w Berlinie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.

Wniosek płynący z drugiej sztuki Doroty Masłowskiej - "Między nami dobrze

jest" - nie jest specjalnie budujący: my, Polacy, nie istniejemy. Starsze pokolenie -jak babcia (Danuta Szaflarska) - żyje wspomnieniami pięknej Polski, której kres położyła druga wojna światowa, wspieranymi przez wizje z Radia Maryja: "gdy świat rządził się jeszcze prawem boskim, wszyscy ludzie na świecie byli Polakami. Niemiec byt Polakiem, Hiszpan był Polakiem, cały świat był Polską: i Ameryka, i Azja, i Australia. A teraz tylko w Polsce jest Polska". Zaharowane średnie pokolenie - jak matka Halina, pracownica Tesco (Magdalena Kuta), i sąsiadka Bożena (Maria Maj) - zadowala się oglądaniem telewizji, chłonięciem konsumpcyjnego stylu życia, na który ich nie stać, i opowieściami o tym, gdzie w tym roku nie pojedzie na wakacje. Zaś najmłodsze - jak Mała Metalowa Dziewczynka (Aleksandra Popławska) - wychowane w świecie Internetu, to domorośli Europejczycy utrzymujący, że "języka polskiego nauczyli się z płyt i kaset pozostawionych przez polską sprzątaczkę". Masłowska z zabójczą (auto)ironią portretuje nasze zmagania z tożsamością narodową, w swoim stylu miksując języki i dyskursy (język wyki uczonych, telewizyjnych celebrytów, dyskurs poprawności politycznej). Reżyserujący sztukę w TR Warszawa Grzegorz Jarzyna postawił na minimalizm. Otaczając aktorów trzema płóciennymi ekranami, na których wyświetlane są niezbędne rekwizyty, znalazł przestrzeń współgrającą zarówno z surrealistyczno-komiksowym klimatem dramatu, jak i niebytem bohaterów i ich nieistniejącą tożsamością.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji