Warszawa. Wandale sprofanowali grób Waldorffa
Sprofanowano grób twórcy Komitetu Powązkowskiego. Sprawca odrąbał z rzeźby nagrobnej nos Jerzego Waldorffa.
Zmarły przed niespełna dziesięcioma lat miłośnik Warszawy spoczywa na Starych Powązkach, niedaleko katakumb. Na grobie stoi jego popiersie. W nocy z soboty na niedzielę ktoś uszkodził nagrobek.
- Musiał się mocno natrudzić. Wandal prawdopodobnie użył jakiegoś ciężkiego narzędzia, żeby odrąbać kawałek twarzy - uważa pani Marcelina, którą spotkaliśmy na cmentarzu.
Profanację zauważyły w niedzielę osoby, które odwiedziły Stare Powązki. Powiadomiły one pobliską parafię św. Karola Boromeusza, do której należy nekropolia.
- To niesamowite! Nigdy wcześniej nikt nie zniszczył nagrobka Waldorffa - mówi ksiądz Marek Gałęziewski, proboszcz parafii Karola Boromeusza. - Przecież to człowiek zasłużony nie tyko dla Powązek, ale dla całej Polski.O akcie wandalizmu na cmentarzu proboszcz powiadomił policję.
Funkcjonariusze przyjechali wczoraj na miejsce, zrobili oględziny nagrobka, zabezpieczyli ślady.
- Nie mogę zrozumieć tego, co się stało. To jest naprawdę obrzydliwe - nie ukrywa złości Jerzy Kisielewski, przyjaciel zmarłego i członek Komitetu Powązkowskiego, który od nas dowiedział się o profanacji grobu. Dodaje, że sprawa jest tym bardziej przykra, iż Jerzy Waldorff cieszy się ciągle olbrzymim szacunkiem wśród warszawiaków, o czym świadczą znicze na jego grobie w rocznicę jego śmierci czy w Święto Zmarłych.
Jerzy Waldorff był pisarzem, publicystą, krytykiem muzycznym i działaczem społecznym. W 1974 roku założył Społeczny Komitet Opieki na rzecz Ochrony Starych Powązek. Zainicjował kwestę na odnowę starych pomników, która co roku odbywa się w Święto Zmarłych oraz Dzień Zaduszny. Dzięki zebranym pieniądzom odbudowano kilkaset pomników.
Jerzy Waldorff był pisarzem, publicystą i działaczem społecznym. W 1974 roku założył Społeczny Komitet Opieki na rzecz Ochrony Starych Powązek. Zainicjował kwestę na odnowę starych pomników.