Artykuły

Kiedy Ewa dała jabłko Dzieciątku

- Ludzie chętnie przyjmują poetyckie słowo. Ale czytane przez kogoś. Sami me mają czasu na czytanie poezji. Wspólne słuchanie poezji nadaje jej magiczny wymiar - mówi ZOFIA KUCÓWNA.

Dorota Dzierżanowska: Wielokrotnie brała Pani udział w Verba Sacia. Te spotkania, na których aktorzy czytają teksty bibilijne, odbywają się w kościołach. Czy występ w przestrzeni sakralnej ma dla Pani, jako aktorki, szczególne znaczenie?

Zofia Kucówna: Jestem przyzwyczajona do przestrzeni teatralnej scena - widownia. Jeżeli rzecz odbywa się w kościele to jest to wydarzenie bardziej odświętne monumentalne. Jeśli stoję w miejscu, w którym najczęściej stoi kapłan, to fakt ten bez wątpienia ma swoje znaczenie. A i teksty, które tu czytamy, są inne. To wszystko nadaje uroczysty niekiedy przejmujący ton całemu występowi. W teatrze aktor przeistacza się w postać. Natomiast w kościele prezentujemy tekst nadając mu swoją osobistą interpretację. 19 grudnia w Warszawie w ramach Varsavia Sacra, będę czytała apokryfy o narodzinach Maryi i Jezusa. Są to najczęściej teksty bardzo podniosłe, poetyckie.

Jaka publiczność jest na tych spotkaniach, czy znana Pani z teatru, czy też zupełnie inna?

Dla mnie to po prostu są ludzie. Widzę ich wyraźniej niż ze sceny w teatrze która jest bardziej oświetlona a widownia tonie w półmroku. Ja nie gram dla tych ludzi to są po prostu spotkania. Jeśli natomiast ktoś jest zaskoczony, że oto widzi aktora w kościele, a akurat przyszedł się pomodlić, to jeśli me zechce zostać spokojnie i taktownie wychodzi, szanując miejsce. W Polsce nie ma tradycji studiowania Biblii, apokryfy też są mało znane. Rozmawiam z ludźmi, mam bardzo dużo spotkań z publicznością. Ludzie zwierzają się że wolą czytany tekst przez kogoś, szczególnie jeżeli chodzi o poezję. A apokryfy mają wyraźnie poetycki charakter. Także w Teatrze Narodowym robimy - trzy cztery razy do roku - takie poetyckie spotkania z publicznością. Podczas nich też czytamy teksty nie mówi się tego z pamięci bo trudno na jeden raz uczyć się na pamięć całego wiersza. Czasami są to teksty trudne nie tylko do słuchania ale i do czytania. A jednak ludzie tłumnie na to przychodzą. Potrzebują tego i chętnie przyjmują poetyckie słowo. Ale czytane przez kogoś. Sami me mają czasu na czytanie poezji. Wspólne słuchanie poezji nadaje jej magiczny wymiar. Niektóre apokryfy to utwory niezwykłej urody. Mnie najbardziej ujmuje ich elegijny, uroczysty ton, który sprawia, ze oddziałują jak wielka poezja.

A który fragment apokryfów wybranych na najbliższe spotkanie, które będzie miało miejsce w Bazylice św. Krzyża, najbardziej Pani lubi?

Ten który mówi o tym że tajemnicza kobieta odwiedza nowo narodzone dziecię leżące w żłobku i ofiarowuje mu jabłko. Jest to Ewa przynosząca swój grzech pierworodny, a Jezus go przyjmuje.

19 grudnia o godzinie 17 w Bazylice sw Krzyża w Warszawie Zofia Kucówna [na zdjęciu] będzie czytała fragmenty m.in. "Protoewangelii Jakuba" i "Ewangelii Dzieciństwa" - wybrane i przełożone przez ks. prof. Marka Starowieyskiego. Wstęp wolny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji