Artykuły

Jak się bawić, w co się bawić...

Maciej Prus już po raz drugi w tym sezonie proponuje nam sztukę {#au#136}Szekspira{/#}. Po znakomitym wystawieniu w Teatrze Polskim tragedii o {#re#7089}Ryszardzie III{/#}, wyreżyserował z kolei komedię "Stracone zachody miłości".

Ciekawe, widowisko to zarówno zachwyca, jak i budzi chęć do polemiki. Zacznijmy od tworzywa, za pomocą którego poznajemy świat Szekspirowski - od słowa. Pod tym względem z mistrzem ze Stratfordu wszyscy mają kłopoty. Co ciekawsze, Anglicy uważają, iż największe trudności mają właśnie oni, ponieważ staroangielski Szekspira jest niezrozumiały dla sporej części współczesnej publiczności. Zwłaszcza tej mniej wykształconej, o kolorowych przybyszach na wyspę już nawet nie wspominając.

Kłopoty z nieprzystawaniem szesnastowiecznego języka Szekspira do współczesności muszą być rzeczywiście wielkie, skoro nasi profesorowie szkół teatralnych - np. Jan Englert - mówią, iż nasza młódź aktorska ma poważne kłopoty ze zrozumieniem np. dziewiętnastowiecznego przecież Aleksandra Fredry, nie mówiąc już o Kochanowskim. Dlatego Anglicy zazdroszczą cudzoziemcom, którzy mogą twórczość Szekspira przekładać, uprzystępniając go przy okazji.

Sądzę jednak, iż wyspiarze przeceniają komfortowość naszej sytuacji. Premiera "Straconych zachodów miłości" jest tego najlepszym przykładem. Tłumaczenie, dokonane przez Stanisława Barańczaka, sprawia, iż mamy wrażenie, że bardziej obcujemy z Barańczakiem niż z Szekspirem.

Nie pierwszy to kłopot tego rodzaju. Pamiętam, jak przed laty nie posiadałem się ze zdumienia, gdy jeden z tłumaczy wlepił Szekspirowi w "Hamlecie" zwrot "kultura masowa". Co za siła musi być od wieków w tej twórczości, skoro i tak się przebija przez wysiłki różnych ludzi, pragnących na jej tle błysnąć własną indywidualnością.

Dyskusyjne są również reżyserskie poczynania Macieja Prusa. Ma on tendencję do tworzenia widowisk przy pomocy aktorów przeciętnych, co było przyczyną wielu jego niepowodzeń w Teatrze Dramatycznym. Wszystko po to, aby wyrazić własną wizję reżyserską za pomocą gry zespołowej, bez wybijających się solistów.

Sądzę, iż odgrzewanie starych pomysłów o teatrze reżyserskim jest dzisiaj anachronizmem. Teatr już ma to poza sobą, jest na dalszym etapie. Dziś ma szansę u publiczności tylko teatr syntezy. Bowiem wybitny reżyser tylko wtedy może zapełnić widownię, gdy pokaże swój zamysł korzystając z pracy wybitnych indywidualności aktorskich. To się udało Prusowi w "Ryszardzie III", dzięki twórczej współpracy m.in. z Janem Englertem.

Nie wiem, dlaczego przyszło mu do głowy zaludnić scenę aktorską przeciętnością. To nudne, nawet mimo komedii. Wychodzi się z teatru, nie pamiętając poszczególnych scen, ani kto i co grał. Wszystko się natychmiast zlewa w mleku szarzyzny i niepamięci. Aktorzy Prusa i on sam pokazali przeciętne rzemiosło i tylko rzemiosło. A to na Szekspira za mało. Bowiem "Szekspir wielkim poetą był" - można powiedzieć, parafrazując Gombrowicza z "Ferdydurke".

Kolejny temat do szerszych rozważań to scenografia i kostiumy Zofii de Ines. Różnie z tym bywa w teatrze. Czasem scenografia przeszkadza, w dodatku stroje aktorów pobrzydzają i krępują, a czasem się tych elementów w ogóle nie zauważa.

Zofia de Ines pokazała w "Straconych zachodach miłości", iż nieobca jest jej maksyma Goethego - "Wielkość mistrza jest w ograniczeniu". Stworzyła bardzo oszczędną i funkcjonalną scenografię, pełną radosnej zieleni, dając jednocześnie aktorom niczym nie skrępowane pole do gry. Wspaniałe są jej stylizacje kostiumowe. Wyraźnie akcentuje renesansowy rodowód, a jednocześnie stara się nadać indywidualny wyraz każdej postaci. Nie usiłowała ich zuniformizować, co często przydarza się plastykom pracującym w teatrze. Jej scenografia - i kostiumy - jest chyba największym atutem przedstawienia w Teatrze Polskim. Przykładem, iż prawdziwa sztuka zawsze przebije się przez przeciętność.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji