Warszawa. Tam, gdzie mieszkał Starszy Pan
Na ścianie kamienicy przy Wilczej 11 wisi od wtorku tablica upamiętniająca Jerzego Wasowskiego, kompozytora, aktora, reżysera i współtwórcę legendarnego Kabaretu Starszych Panów.
- Tata mieszkał w tym domu od 1950 r. aż do śmierci przed 25 laty. Ta tablica to miły, ciepły gest, a tata nie zaznał ich zbyt wielu w życiu. I jeśli o czymś marzył, to nie o zaszczytach i honorach, ale na przykład o tym, by mieć odznaczenie "Zasłużony dla Warszawy", by zostać takim honorowym obywatelem miasta - mówi Grzegorz Wasowski, dziennikarz radiowy, syn Jerzego Wasowskiego. A przecież "Warszawa da się lubić" tylko z muzyką pana Jerzego. Że to czasem trudne, przekonali się wszyscy, którzy przybyli wczoraj na uroczystość przed domem przy Wilczej 11. Bliscy, przyjaciele, znajomi, wielbiciele Jerzego Wasowskiego, prezydent miast Hanna Gronkiewicz-Waltz i władze Śródmieścia mokli w strugach deszczu. Wilcza się zakorkowała, a słowa tłumił hałas przejeżdżających samochodów.
- Nieopodal, znajduje się tablica poświęcona Bolesławowi Prusowi, tata bardzo go lubił, a nawet grał go w cyklu "Kronik" pod koniec lat 60., początkowo w telewizji w programach Adama Hanuszkiewicza, a potem w Teatrze Powszechnym. To jeszcze jeden miły akcencik - dodaje Grzegorz Wasowski.
