Artykuły

Warszawa. Wystawa w 50. rocznicę śmierci Wilama Horzycy

Wystawę "Wilam Horzyca. Ku teatrowi monumentalnemu" otwarto w poniedziałek we foyer Teatru Narodowego w Warszawie. Dyrektor narodowej sceny Jan Englert przypomniał, że właśnie w poniedziałek przypada 50. rocznica śmierci Horzycy. - Dzisiejsza wystawa to taka mała jego monografia - powiedział.

Na wystawie zaprezentowano m.in. zdjęcia z prób i spektakli inscenizowanych i reżyserowanych przez Horzycę, m.in. z "Odprawy posłów greckich" Jana Kochanowskiego w Teatrze Wielkim we Lwowie (1936), "Romea i Julii" Szekspira na deskach Teatru Ziemi Pomorskiej w Toruniu (1946) i "Hamleta" Williama Szekspira w Teatrze Polskim w Poznaniu (1950).

Zobaczyć też można rysunki i karykatury autorstwa m.in. Władysława Daszewskiego i Włodzimierza Bartoszewicza, przedstawiające Horzycę.

Zdaniem autora scenariusza wystawy, Wojciecha Dudzika, postać Horzycy była charakterystyczna fizycznie. - Prowokował więc rysowników do tego, by go rysowali. Cieszę się, że udało mi się kilka takich reprodukcji portretów pokazać - tłumaczył w rozmowie z PAP Dudzik.

Zamieszczono także kilka fragmentów z esejów Wilama Horzycy. W jednym z nich Horzyca pisał: "Jeśli coś posiada na scenie wieczność, to tzw. wielki repertuar. (...) Ów wielki repertuar ma siłę przemagania śmierci, trwa dłużej niż ludzkie istnienia, zawsze w tym samym natężeniu wewnętrznym i pięknie".

- Ten cytat pochodzi z tekstu o znamiennym tytule "O wiecznym i doczesnym repertuarze teatralnym" (...). Tym, który, jak twierdził Horzyca, powinien być zawsze dostępny widzowi, zwłaszcza takiego teatru jak narodowy, będącego częścią kanonu wykształcenia Polaka - mówił Dudzik.

Autor scenariusza wystawy przyznał, że Horzyca to trochę zapomniana postać polskiego teatru.

- Po teatrze, niestety, pozostaje niewiele, zwłaszcza po tym teatrze, który powstawał przed dobą rejestracji filmowej. Nie zachowały się spektakle Horzycy na taśmie, poza drobnymi kronikarskimi wyjątkami. Zostały zdjęcia, teksty Horzycy i wspomnienia o nim - zaznaczył Dudzik.

Wilam Horzyca, inscenizator i reżyser, pedagog, pisarz, publicysta, krytyk teatralny, tłumacz, urodził się 28 lutego 1889 roku we Lwowie. Zmarł 2 marca 1959 roku w Warszawie.

Z teatrem związał się w 1924 roku. Został sekretarzem artystycznym i dramaturgiem eksperymentalnego warszawskiego Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego.

W latach 1931-1937 Horzyca był dyrektorem Teatrów Miejskich we Lwowie, w skład których wchodziły dwie sceny: Teatr Wielki i Teatr Rozmaitości. W 1937 roku przeniósł się do Warszawy. Aż do wybuchu wojny współkierował Teatrem Narodowym; najpierw dzielił dyrekcję z Ludwikiem Solskim, później z Aleksandrem Zelwerowiczem.

W czasie dwudziestolecia międzywojennego Horzyca działał także politycznie. W latach 1930-1935 reżyser był posłem na Sejm z ramienia Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. Przez cały czas zajmował się jednocześnie pracą pisarską i translatorską. Przekładał z języka niemieckiego i angielskiego, był autorem tłumaczeń m.in. opowiadań Josepha Conrada, Georga Buechnera, Georga Kaisera.

W czasie okupacji twórca przebywał najpierw we Lwowie, a potem, od 1940 roku, w Warszawie. W latach 1943-1944, razem z Ferdynandem Goetlem, wydawał w Warszawie kulturalno-społeczne pismo podziemne "Nurt", które rozpowszechniane było kanałami kolporterskimi Armii Krajowej.

W pierwszych latach o wojnie pracował kolejno w teatrach w Katowicach, Toruniu, Bydgoszczy, Poznaniu. W czasach stalinowskich kolejne jego propozycje repertuarowe odrzucała cenzura. Funkcjonował raczej na marginesie życia teatralnego. W latach 50. reżyserował w teatrach we Wrocławiu, Olsztynie, Krakowie i Warszawie. W 1957 roku został dyrektorem Teatru Narodowego - był nim niecałe dwa lata; zmarł w 1959 roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji