Artykuły

Ładne kwiatki od Franka

Zarówno tekst Guśniowskiej, jak i reżyseria Nosálka pozbawione są zbędnego kaznodziejstwa i nudnego moralizatorstwa, a idea franciszkanizmu w prosty i bardzo humorystyczny sposób została przełożona na język sześciolatka - "O mniejszych braciszkach świętego Franciszka" w reżyserii Petra Nosálka w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora pisze Monika Leonowicz z Nowej Siły Krytycznej.

Idea franciszkanizmu we współczesnym świecie zdaje się zapomniana. Czy apoteoza zwierząt jako naszych "braci mniejszych" ma sens poza organizacjami parającymi się obroną praw zwierząt? Czy franciszkanizm jako myśl chrześcijańska ma sens na scenie, zwłaszcza w teatrze lalki? Okazuje się, że tak. Postać świętego z XIII wieku może być inspirująca w wieku XXI. Przedstawienie "O mniejszych braciszkach św. Franciszka" w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora trafia w sedno. Spektakl w reżyserii Czecha, Petra Nosálka, który co kilka lat powraca do współpracy z Teatrem Lalki z nowym pomysłem, trwa zaledwie godzinę i powstał na bazie tekstu polskiej, młodej pisarki dla dzieci - Marty Guśniowskiej - autorki m.in. "Baśni o grającym imbryku". Pomysł przeniesienia na scenę postaci świętego - jak twierdzi w wywiadzie radiowym Nosálek - narodził się wcześniej i był wynikiem obserwacji współczesnej Europy, która zapomina o braterstwie.

"O mniejszych braciszkach świętego Franciszka" przybliża najmłodszym nie tylko postać świętego Franciszka z Asyżu (Andrzej Mikosza), który swoim myśleniem wyprzedzał wieki średnie, ale pojawia się także postać świętej Klary (Dorota Nowak) - założycielki żeńskiej wspólnoty franciszkańskiej. Święci znajdują się w niebie i plotą wianek z kwiatów. Wspominają życie, które wiódł Franciszek z Asyżu.

Mały Franek (Krzysztof Janota) postanawia wyruszyć w podróż. W jej trakcie spotyka Sułtana (w tej roli znakomity i prześmieszny Tomasz Szczygielski), chce go nawrócić na chrześcijaństwo, ale po rozmowie z władcą i napotkaną Żmiją, stwierdza ze smutkiem, że lepiej chyba rozmawia mu się z mniejszymi stworzeniami boskimi. Natrafiając więc na kłótliwe Kaczki, wścibskie Muchy, zamkniętego na świat Krecika (notabene o proweniencji czeskiej), najbardziej upartego Osła na Ziemi, Wilka-głodomora i męczącego Komara, okazuje dla każdego z nich wiele serca i uśmiechu. Swoim optymizmem zaraża innych, godzi zwaśnionych, ukazuje zwierzętom, że nie warto tracić czasu na coś, co i tak w życiu nie ma większego znaczenia. Uświadamia im, że każdy z nich jest potrzebny zarówno Bogu jak i innym stworzeniom. Jakie jest wielkie zdziwienie Wilka, który dowiaduje się, że i on może mieć przyjaciół w ludziach, a nie być ich wrogiem - można sobie wyobrazić. Prosta scenografia (Eva Farkasova), składająca się z drewnianych wrót i podłogi, nie umniejsza wartościom sztuki. Ascetyczność rekwizytu i scenografii uruchamia wyobraźnię maluchów, raz więc drewniany podest jest jeziorem, raz pałacem Sułtana, a raz łąką, na której odpoczywa Franek.

Zarówno tekst Guśniowskiej, jak i reżyseria Nosálka pozbawione są zbędnego kaznodziejstwa i nudnego moralizatorstwa - co jest kolejnym niewątpliwym plusem przedstawienia. Idea franciszkanizmu w prosty, ale - co najważniejsze - w bardzo humorystyczny sposób została przełożona na język sześciolatka, dlatego spektakl jest adresowany przede wszystkim do najmłodszych widzów. Niemniej, znajdzie się tu przestrzeń także dla widza dorosłego, który nie będzie się nudził ze scenicznymi postaciami, towarzyszącej im muzyce (Piotr Krzysztof Klimek), a nade wszystko z bardzo oryginalnymi lalkami (różne rodzaje, choć utrzymane w tej samej stylistyce). Reżyser patrzy na świat, na postać świętego już Franciszka i "braci mniejszych" z perspektywy dziecka. W wywiadzie radiowym nie ukrywa, że najczęściej są to oczy jego czteroletniej wnuczki. I to chyba jest klucz do sukcesu tego przedstawienia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji