Zakręt przed jubileuszem
KALISZ. W 2000 roku będzie obchodzić jublileusz 200-lecia teatr kaliski, który jako jedyny w Polsce nosi imię ojca polskiej sceny narodowej, Wojciecha Bogusławskiego. Jeszcze nie rozstrzygnięto, kto będzie kierował nim w tym szczególnym okresie.
Obecny dyrektor, Jan Buchwald, który decydował o dokonaniach kaliskiej sceny przez cztery lata (o rok dłużej niż pierwotnie zamierzał) złożył niedawno prośbę o rozwiązanie umowy na zasadzie porozumienia stron. Wojewoda kaliski wyraził na to zgodę.
Bilans pracy J. Buchwalda w Kaliszu jest jednoznacznie pozytywny i odosobnione opinie wygłaszane na ten temat przez Zbigniewa Lesienia, poprzedniego dyrektora teatru, nie znajdują uzasadnienia w faktach.
Aby wyrobić sobie zdanie na temat poziomu artystycznego wystawianych w Kaliszu sztuk wystarczy przejrzeć recenzje zamieszczane w interesującym nas okresie nie tylko w miejscowej prasie, ale również w czasopismach poświęconych życiu teatralnemu. Przekonywujące są również wyniki "głosowania nogami", czyli liczba widzów, którzy odwiedzili budynek przy placu Wojciecha Bogusławskiego. Osiągnęła ona w minionym sezonie 57.920 osób, co oznacza, że przeciętnie oglądało spektakl (łącznie z małą sceną) 252 widzów. Taką wysoką frekwencją mogą poszczycić się jeszcze tylko dwie placówki w kraju.
- Te wskaźniki są na tyle wymowne-powiedział w rozmowie z dziennikarzem "Głosu" dyrektor Wydziału Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Kaliszu, Adam Borowiak - że nie można przejść obok nich obojętnie. Oczywiście, teatr jest instytucją złożoną i na jego sukces składa się praca nie tylko dyrektora, ale i całego zespołu. O sporych umiejętnościach menedżerskich J. Buchwalda świadczy fakt, że ubiegły rok placówka zamknęła zyskiem 43.000 złotych.
W związku z rezygnacją J. Buchwalda został ogłoszony konkurs ofert, który najprawdopodobniej do końca marca wyłoni jego następcę. Kto nim będzie?
- Winna być to osoba - mówi Adam Borowiak - która bez reszty swoje talenty organizacyjne i ambicje artystyczne poświęci kaliskiemu teatrowi.
Potrzeby są duże. Palącą sprawą staje się modernizacja sceny i zaplecza technicznego, ponieważ niektóre jego elementy pochodzą z lat trzydziestych. Między innymi konieczny jest montaż windy towarowej, wymiana parku oświetleniowego, przysposobienie placówki tak, aby mogły z niej korzystać osoby niepełnosprawne.
Wymianę pieców z węglowych na gazowe oraz instalacji grzewczej w budynku głównym, podłączenie budynku administracyjnego i małej sceny do miejskiej sieci ciepłowniczej udało się zrealizować za dyrekcji Jana Buchwalda. Zmodernizowano również w tym czasie nagłośnienie i zaplecze techniczne małej sceny, a także wykonano sygnalizację przeciwpożarową.
Każdy z kandydatów uczestniczący w konkursie ofert musiał przedstawić założenia programowe i artystycznoorganizacyjne na najbliższe trzy sezony. Teraz wojewoda powoła komisję, a ta wybierze nowego dyrektora. Rozstrzygnięcie musi nastąpić jak najszybciej, aby elektowi zapewnić minimum czasu na "ułożenie się" z reżyserami,z którymi zechce współpracować w sezonie 1998/1999.