Nie spory, lecz różnice
Z satysfakcją przeczytałem w tekście "Unia z Maltą" ("Gazeta Stołeczna" z 6 czerwca), że Teatr Rozmaitości ma nowego dyrektora naczelnego. Mojemu następcy, panu Michałowi Merczyńskiemu, którego znam i cenię od lat, życzę jak najlepiej. Ponieważ jednak w tekście wymieniono moje nazwisko, prosiłbym o ważne dla mnie sprostowanie. Zdecydowałem o moim odejściu, które nastąpiło z końcem stycznia br., nie na skutek "sporów kompetencyjnych", lecz wobec fundamentalnych różnic w poglądach na temat kierowania teatrem, jakie powstały pomiędzy mną a dyrektorem artystycznym. Rozbieżność tych poglądów, a także towarzysząca jej praktyka uniemożliwiła mi dalszą współpracę. Jednak, co nie dość jasno wynika z zamieszczonego w "Gazecie" tekstu, od pierwszego do ostatniego dnia mojej dyrekcji realizowałem linię artystyczną Grzegorza Jarzyny, której zawsze gotów byłem bronić.
Jan Buchwald