Artykuły

Mędrzec, intelektualista, smakosz

Jego ogromna rozległość zainteresowań sprawiała, że dziś prawie każde środowisko artystyczne traktowało go, jak swojego. Teatrolodzy i reżyserzy widzieli w nim interpretatora dzieł Becketta ("Samuel Beckett"), Witkiewicza ("Stanisław Ignacy Witkiewicz jako dramaturg; Od Stasia, do Witkacego"), Gombrowicza, Mrożka. Badacze literatury francuskiej zawdzięczają mu liczne opracowania - m.in. na temat Prousta i Geneta i tłumaczenia - Genet, Ionesco - o Janie Błońskim pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.

Miał 78 lat. - Był najwybitniejszym krytykiem literackim drugiej połowy XX wieku - mówi jego wieloletni przyjaciel, teoretyk literatury prof. Michał Głowiński.

- Błoński był legendą za życia. Jego słynny śmiech i sposób bycia, swobodnego zachowania się na swoich wykładach, umiejętność trafnego ukazywania procesów literackich - to wszystko składało się na to, że wykłady prof. Błońskiego były oblegane, chodziło na nie mnóstwo ludzi i chyba każdy, kto na nich bywał, pamięta je do dziś - wspomina przyjaciel profesora, krytyk i historyk literatury Jerzy Jarzębski.

- Zawsze podziwiałem jego talent, inteligencję, żywość umysłu, szerokość horyzontów. Będąc specjalistą od polskiej literatury współczesnej, cały czas szukał nowych tematów, które traktował z wielką głębią i pasją. Stąd jego książka o Mikołaju Sępie-Sarzyńskim jest jednym z najwybitniejszych opracowań o literaturze staropolskiej, a proza "Biedni Polacy patrzy na getto" to pozycja przełomowa w myśleniu o relacjach polsko-żydowskich.

Profesorowie poznali się w 1963 roku, w Paryżu, gdzie kilka lat starszy Jan Błoński prowadził wykłady na Sorbonie (katedra literatury polskiej) i pisał pierwsze ze swoich setek listów do Sławomira Mrożka (wydanych w zbiorze "Jan Błoński, Sławomir Mrożek. Listy 1963-1996"). Był już wówczas absolwentem polonistyki Uniwersytetu Jagielońskiego, ukończonej pod kierunkiem legendarnego Kazimierza Wyki.

Miał też za sobą debiut krytycznoliteracki - książkę "Gałczyński 1945-53" (1955). Dzięki oryginalności, świeżemu spojrzeniu i językowi, a także niechęci wobec obowiązującej wówczas perspektywy marksistowsko-socjologizującej zaliczony został do grona takich sław "krytycznych", jak Konstanty Puzyna, Ludwik Flaszen, czy Andrzej Kijowski.

Jego ogromna rozległość zainteresowań sprawiała, że dziś prawie każde środowisko artystyczne traktowało go, jak swojego. Teatrolodzy i reżyserzy widzieli w nim interpretatora dzieł Becketta ("Samuel Beckett"), Witkiewicza ("Stanisław Ignacy Witkiewicz jako dramaturg; Od Stasia, do Witkacego"), Gombrowicza, Mrożka.

Jako kierownik literacki Starego Teatru w Krakowie (1967-81), w latach gdy powstawały tam najwybitniejsze spektakle Swinarskiego, Jarockiego, czy Wajdy.

Badacze literatury francuskiej zawdzięczają mu liczne opracowania - m.in. na temat Prousta i Geneta i tłumaczenia - Genet, Ionesco.

Dla akademików był jedną z największych osobowości Uniwersytetu Jagielońskiego. Urodzony się 31 stycznia 1931 r. w Warszawie, prawie całe życie związał z krakowską uczelnią jako prorektor UJ ds. dydaktycznych, (1981-1984), dyrektor Instytutu Filologii Polskiej (1988-1991), kierownik Zakładu Teatru (1977-1980) i Katedry Literatury Polskiej XX wieku (1995-1997). Bywał też "panem od poezji": kanoniczne są dziś jego książki o Gałczyńskim, lirykach lat 50-tych ("Poeci i inni"), Miłoszu ("Miłosz jak świat").

O powołaniu poety pisał na łamach "Tygodnika Powszechnego": "Więc zachwyt nad światem jest i obowiązkiem poety, i jego, że tak powiem, głównym zadaniem. Poeta to ten, który szanuje i czci byt przez słowo. Kiedy słowo oddala się od bytu, traci blask i zmienia się w bredzenie, w mowę opętanych, jak mówił Miłosz, "daimonizomenoi, czyli biesujących". Ale także i byt, i ten świat stworzony - oddala się od nas, kiedy nie możemy go nazwać. Wtedy stajemy się wydziedziczeni. Wtedy zmieniamy się w mieszkańców ziemi Ulro, jesteśmy opuszczeni czy wydani alienacji.".

Był redaktorem "Przekroju", współzałożycielem "Tekstów", członkiem komitetu Nauk o Literaturze PAN oraz Rady ds Spraw Polsko-Żydowskich przy Prezydencie RP. Zapraszano go do jury najważniejszych konkursów literackich (m.in. Nagrody Kościelskich i Nagrody Literackiej NIKE).

Współpracował z "Życiem Literackim", "Nową Kulturą", "Dialogiem", "Tygodnikiem Powszechnym". W ostatnich latach życia choroba Alzheimera zmusiła go do wycofania się z życia zawodowego. Wielu działających współcześnie krytyków literackich zapamięta go jako znakomitego pedagoga.

- Błoński, który tak bardzo lubi paradoksy, sam jest chodzącym paradoksem - opowiadał jego uczeń, prof. Aleksander Fiut z Uniwersytetu Jagiellońskiego podczas obchodów 75. urodzin. - Jest mędrcem charakteryzującym się autoironicznym dystansem; profesorem, który traktował swoje poważne funkcje z Gombrowiczowskim przymrużeniem oka; wreszcie wyrafinowanym intelektualistą, a zarazem smakoszem i wielbicielem... słodyczy.

- Dla oficyny Błoński jest jednym z najważniejszych autorów - mówiła "Dziennikowi Polskiemu" Małgorzata Nyczowa, redaktor naczelna Wydawnictwa Literackiego. - Najpierw na uczelni, a potem już w wydawnictwie wszyscy nauczyliśmy się jego "piekielnego" poczucia humoru. Zawsze jednak okazywało się i wciąż okazuje, że pod tą powłoką szczególnego rodzaju żartobliwości znajduje się niezmierne ciepło i ogromna opiekuńczość. W taki też sposób Błoński jawi się dla mnie jako współpracownik, autor i wydawca: niezwykle wymagający, ale i - co nie było od razu dostrzegalne - o wielkiej dobroci.

Kluczem do jego warsztatu były tzw. romanse z tekstem: "Tekst nie czytany, nie kochany (lub nie drażniący!) przestaje się mienić znaczeniami. Traci smak, blask, głębię, przestaje opalizować i wieloznaczyć. Zapewne, przenikliwość nie zawsze idzie w parze z dobrymi uczuciami. Z goryczy i nienawiści powstawały także (chociaż rzadziej) znakomite książki krytyczne. Ale ta nienawiść była jeszcze zawiedzioną miłością..." - pisał w eseju "Romans z tekstem".

Z okazji jego siedemdziesiątych urodzin ukazała się poświęcona mu książka "Jan Błoński i literatura XX wieku" (2002) pod red. Ryszarda Nycza i Małgorzaty Sugiery.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji