Artykuły

Kraków. Premiera Passiniego w dawnym kinie Światowid

30 stycznia o godz. 19, w dawnym kinie Światowid (Al. Jana Pawła II 2/1), odbędzie się premiera spektaklu "Wszystkie rodzaje śmierci" w reżyserii Pawła Passiniego.

Historia lekarza, który w Indiach poszukuje odpowiedzi na zagadkę życia i śmierci, prezentowana była jako pokaz pracy w czasie grudniowego festiwalu Boska Komedia. Styczniowa wizyta reżysera w Indiach (gdzie z ogromnym powodzeniem pokazywał swój poprzedni, nagrodzony także w Polsce spektakl "Odpoczywanie") w znaczący sposób wpłynęła na kształt spektaklu.

Bollywoodzkie tańce i muzyka, spektakularna scenografia autorstwa Małgorzaty Szydłowskiej, wykorzystująca niezwykłą przestrzeń nie działającego już, nowohuckiego kina - wyprodukowany przez teatr Łaźnia Nowa spektakl "Wszystkie rodzaje śmierci" zapowiada się na jedno z najważniejszych wydarzeń sezonu teatralnego.

***

Reżyser Paweł Passini o spektaklu:

Na początku tego roku razem ze spektaklem "Odpoczywanie" odwiedziłem Indie. Byłem zaskoczony przyjęciem, jakie nam tam zgotowano - żywotnością, z jaką byliśmy goszczeni, precyzją pytań, jakie były nam zadawane. Do Indii pojechałem jako przedstawiciel teatru awangardowego: tamtejsza publiczność pytała mnie, czemu służą i po co stosuję w swych przedstawieniach takie chwyty, jak projekcje internetowe czy teksty internautów, rzucane na ścianę. Wszyscy, których spotkaliśmy, byli autentycznie zainteresowani naszą pracą, tym co chcieliśmy powiedzieć. Jednocześnie nie było w tych widzach żadnego oczekiwania, byśmy zmienili w naszym spektaklu cokolwiek właśnie ze względu na nich.

Punktem wyjścia "Wszystkich rodzajów śmierci" była powieść ojca New Age'u Hermana Hessego "Siddhartha". Wydana w 1922 roku książka stała się jednym z punktów wyjściowych fascynacji Europy Wschodem. Niemal sto lat po jej opublikowaniu chcę postawić pytanie: co zostało nam z tej fascynacji? Jak dziś my - Europejczycy - śnimy nasz sen o podróży na Wschód? Indie nadal są symbolem tego co odwieczne, starsze od naszej kultury - a przecież wielu z nas utożsamia je z naśladującym zachodnie mity i konwencje Bollywoodem. Opowiadana przeze mnie historia rozpoczyna się więc w naszym, "zachodnim" świecie.

Mimo pobytu w Indiach "Wszystkie rodzaje śmierci" nie zmieniły się pod wpływem tej wizyty. Ja, Daniel Moński i Denis Kolokol nadal gramy w trakcie spektaklu muzykę na żywo, nieco więcej - w stosunku do pokazu pracy, jaki prezentowałem podczas Festiwalu Boska Komedia - dodatkowo mówię podczas przedstawienia do aktorów. Materiał filmowy, nakręcony w Indiach, będzie pokazywany w trakcie spektaklu. Nadal najważniejszym (albo przynajmniej jednym z ważniejszych) pytaniem, jakie chce postawić "Wszystkimi rodzajami śmierci" jest: z czym my, ludzie Zachodu, wybieramy się na Wschód, z czym spodziewamy się wrócić?

**

Małgorzata Szydłowska o scenografii do "Wszystkich rodzajów śmierci":

- Kino Światowid stało się dla mnie kolejnym wyzwaniem, zderzeniem z przestrzenią nieteatralną, którą trzeba wskrzesić i powołać do nowego życia. W tym projekcie zależało mi, żeby znaleźć "przestrzeń wewnętrzną" zsubiektywizowaną, psychiczną, dotyczącą człowieka, który zetknął się ze śmiercią i próbuje odkryć jej sens. Podróż do Indii staje się emanacją jego umysłu, wytworem własnej jaźni. Uczestniczymy w kole życia, mandali rysowanej na śniegu w tajemniczej podróży do samego siebie, próbie uporządkowania chaosu życia i świata.

**

Zuzanna Adamkiewicz, choreografka spektaklu:

- Tańcem zajmuję się od 2004 roku, koncentruję się bardziej na praktykowaniu stylu bollywoodzkiego niż tańcu klasycznym. Praca przy "Wszystkich rodzajach śmierci" była moją pierwszą realizacją teatralną - wcześniej prowadziłam (i prowadzę) warsztaty taneczne.

Spotkanie z Pawłem Passinim było wynikiem przypadku, cieszę się jednak, że miałam okazje pracować nad spektaklem. Moje spotkania z aktorami ograniczały się do prób tanecznych, niemal do samego końca nie znałam fabuły przedstawienia. Przy tworzeniu choreografii mieliśmy sporo pracy. Choć wszyscy, występujący w spektaklu aktorzy są fizycznie bardzo sprawni, wcześniej żaden

z nich nie miał żadnego kontaktu z konwencją tańca bollywoodzkiego, tym bardziej z jego praktyką. Było więc trochę pracy, szczególnie że w każdym układzie, wykorzystanym w przedstawieniu, zarówno kobiety jak i mężczyźni tańczą to samo: bez podziału na tancerzy pierwszo-

i drugoplanowych, bez historii, która przy pomocy tańca opowiadana jest - jak zwykle bywa to właśnie w tańcu Bollywood - przez dwójkę czy czwórkę bohaterów.

***

Kino Światowid

Nie działające już kino krakowskie, zbudowane zostało w latach 1955-1957 na osiedlu Centrum E1 (Kraków, Nowa Huta) - przez robotników i dla robotników. Świątynia kina socjalizmu, w zamyśle projektantów zastąpić miała miejsce religijnego kultu. Działający do 1992 roku Światowid był jednym z dwóch największych obiektów kinowych Nowej Huty, jednak ostatni film wyświetlono w nim pod koniec lat 80.

Za znalezienie odpowiedniej lokalizacji i stworzenie projektu kombinatu PRL-owskiej rozrywki (początkowo Światowid miał być czymś na kształt ówczesnego multipleksu, łączącego w sobie kilka sal kinowych i teatralnych) odpowiedzialny był architekt Stanisław Juchnowicz. Powstały budynek jest klasycznym przykładem architektury socrealizmu.

Sale Światowida wciąż czekają na rewitalizację i przywrócenie pełnej świetności. Rozważane jest wykorzystanie obiektu do celów edukacyjnych, ma powstać tutaj oddział Narodowego Muzeum Historii Polski dotyczący historii Nowej Huty. W roku 2008 w Światowidzie zorganizowano wystawę fotografii "802 procent normy".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji