Artykuły

Popiół i diament

Powieść Jerzego Andrzejewskiego pod tym tytułem, na­pisana na przełomie 1946/1947 roku, jest jednym z niewielu współczesnych dzieł literac­kich, do którego, mimo upły­wu czasu, czytelnicy chętnie powracają. Jej bohater - Maciek Chełmicki - prze­trwał w naszej pamięci dzię­ki niezapomnianej interpre­tacji aktorskiej Zbigniewa Cybulskiego, w wersji filmo­wej "Popiołu i diamentu". Zygmunt Hübner podjął się odważnie reżyserii telewi­zyjnej dzieła, które przez swoje wejście do klasyki, jak i ze względu na głośną ekranizację Wajdy, niesie niebezpieczeństwo porównań, tak z powieścią, jak i z filmem. Jednak ta adaptacja i sama forma spekta­klu, nie mogą być przyczynkiem do porównań z filmem Wajdy ani w warstwie treściowej, ani wizualnej. Jest po prostu bliższa powieści. Decydującym elementem jest dialog, którego temat - mówiąc zwięźle - stanowi kształtowanie się postaw w początkach państwa ludo­wego. Choć "Popiół i diament" należy do powieści o wciąż żywych treściach, jednak dziś prawdopodobnie inaczej ją odczytujemy, tak jak inaczej przyjęlibyśmy teraz film Wajdy. W spektaklu telewizyjnym, w roli Maćka wystąpi Krzysztof Kolberger, a w roli Szczuki - Tadeusz Łomnicki. Jak twierdzi sam reżyser: "...Od początku nie miałem wątpliwości, że tylko ci dwaj ak­torzy, mogą te role zagrać"...

KRZYSZTOF KOLBERGER

Mówi się o tym aktorze, że "zrobił błyskawiczną karie­rę"... Jego debiut telewizyj­ny (jako studenta ostatniego roku PWST) w spektaklu "LUCY CROWN", w reżyse­rii Andrzeja Łapickiego, przyniósł pochwały Kolbergerowi za rolę Jeffa, a Łapickiemu słowa uznania za trafne obsadzenie tej roli i za znakomitą opiekę reżyserską nad debiutantem. Po dyplo­mie przeniósł się Kolberger z Warszawy do katowickiego teatru ("HYDE-PARK" - A. Kreczmara), ale Warszawa pozwoliła mu tylko na roczną praktykę w "terenie"; dyrektor Hanuszkiewicz zaangażował młodego aktora do trudnej, odpowiedzialnej roli w prapremierowej sztuce "WACŁAWA DZIEJE". Telewizja pokazała nam w ostatnim sezonie Kolbergera jako Don Carlosa (reż. Maciej Zenon Bordowicz), księcia Zwiezdicza w "Mas­karadzie" (reż. Konstantyn Ciciszwili); Laertesa w "Hamlecie" - (reż. Gustaw Holoubek). U Hanuszkiewicza występuje Kolberger w "Trzy po trzy", "Mie­siącu na wsi" i przystępuje do prób w "Weselu". W ciągu roku zyskał Kolberger sympatię i popularność równą prawie kolegom "z czołówki aktorskiej".

-Proszę nam zdradzić, jak przyjął pan propozycję zagrania roli Maćka w tv adaptacji "Popiołu i diamentu"?

-Bałem się tej roli, niesie ona wiele niebezpieczeństw dla aktora. Znając z opowiadań (film ogląda­łem dopiero na trzy dni przed realizacją tv przedsta­wienia) niezwykłe pomysły aktorskie Cybulskiego, m. in. scenę w barze z płonącymi kieliszkami, sceny - w pokoju hotelowym, z krzyżem w kościele, czy scenę śmierci - przecież przeszły one już do klasyki! - wiedziałem, że jestem w sytuacji "bez wyjścia". Nie mogłem powtórzyć pomysłów Zbyszka Cybulskiego, ani też zaryzykować przeciwstawienie własnych, by nie zo­stać posądzonym o antypomysły"!

Czy Krzysztof Kolberger, młody, utalentowany aktor "udźwignie" rolę Maćka, uznaną do dziś u nas i w świecie - za jedną z najlepszych ról Cybulskiego? Ja­kie wymiary przybrała ta postać w tv wersji "Popiołu i diamentu"? Czy będzie nam przeszkadzać w jej od­biorze pamięć obrazu Wajdy? Zobaczymy niebawem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji