Artykuły

O przedstawieniu "Jegora Bułyczowa". Mówi Zygmunt Hübner

28 kwietnia na zakończenie Dni Kultury Radzieckiej, Scena Klasyczna Teatru Telewizji przedstawi sztukę "Jegor Bułyczow" Maksyma Gorkiego w reżyserii Zygmunta Hübnera. W przedstawieniu tym w roli tytułowej zobaczymy Tadeusza Łomnickiego, a obok niego - Zofię Rysiównę, Bohdanę Majdę, Bolesława Płotnickiego. Piotra Fronczewskiego, Joannę Żółkowską, Annę Seniuk i innych.

Rozmawiamy z reżyserem spektaklu.

- Mój "Jegor Bułyczow" nie jest pierwszą realizacją tej sztuki w telewizji, lecz bodajże trzecią czy nawet czwartą. Jest to jednak utwór, który można i który warto co jakiś czas przypominać telewidzom, tym bardziej, że widownia też się przecież zmienia. Przybywają wciąż młodzi, którzy obejrzą tę sztukę Gorkiego po raz pierwszy w życiu. Rola tytułowa w sztuce jest trudna i wymaga od wykonawcy wielkiego kunsztu aktorskiego. Dla mojego przedstawienia udało mi się pozyskać Tadeusza Łomnickiego, który jest jak gdyby stworzony dla zagrania tej roli.

"Jegor Bułyczow" - sztuka napisana już za czasów radzieckich, to jedno z najwybitniejszych dzieł Gorkiego, jednocześnie reprezentatywne dla całej twórczości tego autora. Akcja rozgrywa się jeszcze przed rewolucją, w okresie postępującego upadku caratu. Wątek polityczny jest w niej tłem dla wątku psychologicznego, obrazującego problem egzystencjalny człowieka wobec śmierci, wątek jednostkowy jest tu skontrastowany z politycznym: Jegor Bułyczow, kupiec-dorobkiewicz, związany z odchodzącym światem - umiera, a jednocześnie dookoła rodzi się coś nowego w sensie społecznym, co zapowiada zbliżającą się rewolucję.

Spektakl, który obejrzą państwo w telewizji 28 kwietnia, nie jest nowatorski w środkach, lecz raczej tradycyjny. Chociaż trudno wypowiadać mi się na ten temat obiektywnie, uważam że zostały w nim stworzone bardzo interesujące kreacje aktorskie i że gra aktorów powinna okazać się dużym atutem przedstawienia.

- Jakie ciekawsze realizacje repertuaru rosyjskiego ma Pan na swoim koncie?

- Chciałbym wspomnieć przede wszystkim o jednej rzeczy, a mianowicie o teatralnej adaptacji "Zbrodni i kary" Dostojewskiego, której dokonałem podczas mojej pracy w Teatrze Wybrzeże. Adaptacja ta została wykorzystana następnie w kilku teatrach w Polsce, a także w Jugosławii.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji