Artykuły

Warszawa. Homorodziny na pikniku w kawiarni IT

Tęczowe rodziny spotkały się na niedzielnym pikniku w Instytucie Teatralnym. Jadły naleśniki i wysłuchały bajki o pingwinach gejach.

Tęcza to emblemat mniejszości seksualnych: lesbijek, gejów i transgenderystów. Symbolizuje równość w różnorodności.

- Chcieliśmy zwrócić uwagę na rodziny nietradycyjne, czyli wszystkie inne niż model: kobieta, mężczyzna, dziecko - tłumaczy Robert Biedroń szef Kampanii przeciw Homofobii, współorganizator imprezy. W kawiarni Instytutu Teatralnego przy ul. Jazdów 1, gdzie odbywał się piknik, wśród tęczowych chorągiewek raczono się kotletami wegetariańskimi, parówkami i naleśnikami. Patrycja i Magda przyszły tu, bo uważają się za tęczową rodzinę.

- Rodzina jest wtedy, kiedy ludzie się kochają - twierdzi Magda.

- Społeczeństwo drży przed adopcją dzieci przez pary homoseksualne, tymczasem w Polsce żyje już ok. 50 tys. takich rodzin. Niestety, w większości muszą się ukrywać - dodaje Patrycja.

Dorota z branży reklamowej jest lesbijką, ale nie zna żadnej homorodziny z dzieckiem. Chciała osobiście taką poznać i pogadać.

- Żadna nie przyszła - ubolewa. - W sumie się nie dziwię. Ja bym się bała afiszować ze względu na dzieci. Raczej nie zdecyduję się na macierzyństwo. Nie chciałabym, żeby sąsiedzi nas wytykali palcami.

Przyszło za to kilka rodzin heteroseksualnych. Np. pani Agnieszka z mężem, synem i córką.

- Chciałabym, żeby Tymek i Zuzia jak najwcześniej oswoili się z innością - powiedziała. Bowiem punktem kulminacyjnym pikniku było głośne odczytanie bajki o tematyce gejowskiej. Kilka dni wcześniej ta wiadomość zelektryzowała środowiska prawicowe. Na portalu Konserwatyzm.pl senator Kazimierz Jaworski (PiS) zamieścił publikację, w której obiecuje, że zawiadomi prokuratora generalnego o możliwości popełnienia przestępstwa przez organizatorów imprezy, czyli szerzenia wśród małoletnich pornografii. Bajka, którą odczytała w niedzielę aktorka Teatru Narodowego Kamilla Baar, jest oparta na prawdziwej historii. Opiekun pingwinów w nowojorskim zoo zauważył, że dwa ptaki płci męskiej Roy i Silo zapałały do siebie uczuciem, a nawet próbowały wysiedzieć w gnieździe kamień. Wzruszony podrzucił im prawdziwe jajko, z którego wykluło się pisklę. Wbrew obawom senatora bajka nie zawierała treści pornograficznych i podobała się 11-letniej Nikoli, która na piknik przyszła z ciocią Rafalalą, diwą stołecznego transwestytyzmu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji