Artykuły

Pszoniak w roli głównej

XVI Barlineckie Lato Teatralne podsumowuje Marek Osajda w Kurierze Szczecińskim.

Uczestnicy i widzowie XVI Barlineckiego Lata Teatralnego zgodnie twierdzą, że było ono wyjątkowo udane. Poziom wszystkich spektakli był naprawdę wysoki, a kilka przedstawień prezentowanych w sali widowiskowej miejscowego domu kultury wpisze się na stałe do annałów tej najważniejszej w mieście imprezy teatralnej.

Uznanie widzów wzbudził skromny, ale niezwykle energetyczny spektakl Teatru KOD z Dębna pt. "Boże zaułki", zaprezentowany w plenerze, konkretnie w... śmietniku. Tak specyficzne miejsce spektaklu nie dziwi, jeżeli zważy się na tematykę spektaklu. Otóż opowiada on o menelach, czyli ludziach marginesu. W wielu wymiarach. Dlatego nie dziwi przewrotne pytanie: czy żyją oni w piekle, czy w raju? I brawa, które zasłużenie zebrali młodzi aktorzy z Dębna.

Równie dobrze wypadł Teatr Akademicki Uniwersytetu Szczecińskiego, który lekko, a jednocześnie bardzo klarownie przeniósł na scenę "Brzechwę dla dorosłych". Dobrze zaprezentowały się także inne biorące udział w Lecie teatry, w tym szczecińska ABANOIA.

Trzeba jednak przyznać, że głównym wydarzeniem imprezy był przyjazd wybitnego aktora Wojciecha Pszoniaka. Mało tego, że poprowadził z młodymi ludźmi zajęcia warsztatowe, które były dla większości z nich pierwszym spotkaniem z aktorskim profesjonalizmem, to dał jeszcze popis swoich niezwykłych umiejętności grając głośny już monodram pt. Belfer [na zdjęciu]. Przez półtorej godziny trzymał widzów w napięciu i choć sala widowiskowa pękała w szwach, to nie dobiegał z niej nawet szmer. Tak potrafią panować nad widownią tylko najwięksi mistrzowie. Po spektaklu aktor spotkał się z widzami. Okazał się mądrym, ciepłym i interesującym rozmówcą, choć przed spotkaniem krążyły wśród uczestników opinie, że jest człowiekiem zamkniętym, a nawet opryskliwym. Okazało się ponadto, że bardzo lubi przyjeżdżać na takie imprezy jak BLT i że dużo mu one dają. Nie dziwota zatem, że zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.

Warto dodać, że tegoroczna impreza była krótsza od poprzednich. Trwała tylko od minionego piątku do niedzieli. Wzięło w niej udział mniej teatrów, ale publiczność dopisała. I na szczęście się nie zawiodła.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji