Artykuły

Odszedł obrońca ludzkiej godności

Szajna po trudnych doświadczeniach okresu wojny - jako uczestnik Ruchu Oporu, więzień Auschwitz i Buchenwaldu - skonstatował, że wszystkie zasady europejskiej cywilizacji zostały zdruzgotane. Pozostała jedynie wartość ludzkiej wolności, starania o zachowanie własnej godności w powojennych, nadal nieprzyjaznych czasach.

Pojmował teatr na sposób plastyczny - jako niezależne dzieło sztuki. Odrzucił teatr psychologiczny oparty na literaturze; uznał bowiem że słowa i ich siła nie powstrzymały masowego ludobójstwa. Józefowi Szajnie udało się osiągnąć to, co wielu artystów XX wieku pragnęło zrealizować w teatrze innym niż dramatyczny, w rozumieniu właściwym wielkim reżyserom początku ubiegłego wieku. Takich prób podejmowano wiele. Jednak Polska ma w tej dziedzinie osiągnięcia nieporównywalne. U nas podobnym teatrem parał się nie tylko Szajna, bo przecież także Kantor, Grzegorzewski, Mądzik. Jednak, moim zdaniem, Szajna pierwszy zrealizował w pełni swoją autorską odmianę teatru.

Własny charakter pisma, i to bardzo wyrazisty, widać już w czasie jego działalności w Nowej Hucie na początku lat 60. A także w słynnym "Akropolis", w opolskim Teatrze 13 Rzędów, które realizował z Jerzym Grotowskim. Koncepcja inscenizacyjna tego spektaklu była bowiem autorstwa Szajny.

W tym czasie Szajna zaczął także sam reżyserować. W swych autorskich przedstawieniach - realizowanych od 1963 r. po objęciu dyrekcji Teatru Ludowego w Nowej Hucie - stworzył własną, silnie zindywidualizowaną odmianę teatru. Operował głównie narracją plastyczną - ruchomym obrazem teatralnym, w którym aktor był równoprawnym elementem inscenizacji. Kształtował sytuacje, w których relacje między aktorem a rekwizytami zamieniały się w całościowy obraz konfliktu między człowiekiem a opanowującą go rzeczą. Na tym właśnie polegało niezwykle nowatorskie przeniesienie do teatru procesu twórczego charakterystycznego dla malarstwa.

To, co się działo w czasie akcji, przekształcało się w obrazowo podaną treść przedstawienia - metaforę, której nie można było precyzyjnie ująć słowami. Tak było w "Rewizorze" Gogola (1963), w "Don Kichocie" Cervantesa (1965), w "Zamku" Kafki (1966), a później, już w Warszawie, w "Fauście" Goethego (1971). Tę samą koncepcję realizował w swoich spektaklach granych później w Centrum Sztuki "Studio": w "Witkacym" (1972), "Dantem" (1974), "Cervantesie" (1976), "Majakowskim" (1978). Instytucja ta niestety już nie istnieje, jej niedawną likwidację Szajna bardzo przeżywał. To właśnie Szajna zakładał pierwsze w Polsce centra sztuki.

Właśnie tam stworzył serię swoich wielkich, w pełni autorskich spektakli, z których najgłośniejsza była "Replika" (1973) kończąca ciąg poszukiwań, które miały na celu w wyraziste ukazanie stopnia upodlenia człowieka w totalitarnej opresji. W swoich ostatnich spektaklach, przygotowywanych w latach 90. w Polsce, Portugalii, Turcji i w Egipcie, Szajna nie zajmował się już - jak to było wcześniej - artystami, którzy definiują wielkie idee. Wziął na warsztat los zwykłego, prostego człowieka. To było inne widzenie człowieka: wielcy indywidualiści przegrali z tłumem, ale - jak mówił - nadal cieszyły go najmniejsze odruchy życia nawet tych ludzi, którzy niewiele już mogli. W ostatnich latach propagował szczególnie projekt wzniesienia w Oświęcimiu Kopca Pamięci i Pojednania - swój własny i innych byłych więźniów testament moralny.

Szajna był wielkim artystą - animatorem sztuki i pedagogiem. Kultura polska poniosła poważną stratę.

***

Autor jest badaczem twórczości Józefa Szajny i Jerzego Grzegorzewskiego. Opublikował kilka książek o teatrze m.in. "Teatr bez Dramatu" oraz "Gardzienice. Przestrzenie teatralne Włodzimierza Staniewskiego". Obecnie przygotowuje monografię "Przestrzenie Szajny", która ukaże się jesienią.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji