Artykuły

Mam szczęście do ludzi

- Aktorstwo jest zawodem wędrownym, stabilizacja nie sprzyja rozwojowi w tym fachu. Moje szczęście to także poszukiwanie nowych zadań aktorskich - mówi STANISŁAW GÓRKA, warszawski aktor, który rozpoczął współpracę z Teatrem Polskim w Bydgoszczy.

Teatr Polski rozpoczął współpracę ze Stanisławem Górką. Telewizyjni widzowie znają warszawskiego aktora z "Plebanii". Stanisław Górka już wkrótce wystąpi w farsie "Czego nie widać" w reżyserii Adama Orzechowskiego. Premiera 7 listopada.

Śledząc pańską karierę można pomyśleć, że nie ma przedsięwzięcia, które by się panu nie udało. Czuje się pan szczęściarzem?

Uprawiam swój zawód od 1977 r., od dnia uzyskania dyplomu warszawskiej PWST. Dwadzieścia siedem lat spędziłem w Teatrze Współczesnym, wykładam w PWST. Od kilkunastu lat prowadzę Teatr Pod Górkę (przedsięwzięcie zaprzyjaźnionych aktorów, których jednoczy zamiłowanie do kameralnych form wokalno-aktorskich). Już piąty rok trwa przygoda mego życia: rola kościelnego w serialu "Plebania". Mam szczęście do ludzi, jedni mnie wybierają (ważna dla mnie była przyjaźń z prof. Reną Tomaszewską), innych ja wybieram.

Skoro wszystko tak dobrze się układało, dlaczego zdecydował się pan opuścić warszawski teatr i ożenić się z Bydgoszczą?

Aktorstwo jest zawodem wędrownym, stabilizacja nie sprzyja rozwojowi w tym fachu. Moje szczęście to także poszukiwanie nowych zadań aktorskich. Postanowiłem, że nawiążę kontakt z innym teatrem. Wybrałem Bydgoszcz, czyli teatr młodych ludzi, na których tle ktoś taki jak ja (młody inaczej) może się dobrze prezentować. Bydgoszcz to już moje miasto, tu jest teraz mój teatr.

W spektaklu "Czego nie widać" zagra pan Tima, inspicjenta. Co dalej?

Spokojnie czekam na kolejne propozycje dyr. Orzechowskiego. 11 listopada chciałbym zaprosić bydgoszczan na spotkanie z Teatrem Pod Górkę. Zagramy spektakl "Wieczny tułacz" według tekstów Mariana Hemara. Wcześniej, oczywiście, "Czego nie widać" - już 5 i 6.11. można obejrzeć pokazy przedpremierowe.

Wykłady, "Plebania", teraz Teatr Polski i Jeszcze "Pod Górkę". Jak znajduje pan czas na odpoczynek?

Najchętniej przebywam nad Świdrem, gdzie zajmuję się pszczelarstwem. Inną moją specjalnością są nalewki: smirnówka, listówka, pigwówka i inne. Koledzy z teatru bydgoskiego wysoko ocenili moje umiejętności w tej dziedzinie. Kocham saunę. Korzystam z niej w towarzystwie Jurka Derfla, mojego wiernego kompana.

Jak przygotowuje się pan do roli? Czy uczy się pan w konwencjonalny sposób?

Jednakowo traktuję przygotowanie do roli w "Plebanii" i pracę w teatrze "podgórkowym" . W ten zawód wpisana jest nieustanna praca i doskonalenie się. Aktorstwo to moja pasja, jestem pracoholikiem Codziennie ćwiczę oddech, głos, stosuję różne techniki warsztatowe: technika Alexandra, shiatsu, tai-chi, jogging. W Bydgoszczy regularnie biegam przed próbami. Moim ulubionym miejscem jest park Kochanowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji