Artykuły

Bytom. Jerzy Stuhr będzie uczył tancerzy

Od października - nie jak do tej pory w Krakowie, ale w Bytomiu - będzie działała jedyna w kraju wyższa uczelnia kształcąca aktorów teatru tańca. Krakowska PWST organizuje tu swój wydział zamiejscowy. - Bytom to mekka tancerzy, nie mogę się doczekać tych przenosin - mówi profesor Jerzy Stuhr [na zdjęciu], rektor PWST.

Już wiadomo, że zajęcia będą się odbywały w gmachu po likwidowanym właśnie Zespole Szkół Zawodowych przy ulicy Piłsudskiego i pomieszczeniach znajdującego się obok budynku Śląskiego Uniwersytetu Medycznego przy Piekarskiej. Siedzibę dla PWST podarowało miasto.

Profesorowi Jerzemu Stuhrowi, rektorowi PWST, nowe miejsce się podoba. - Budynki są wygodne, odpowiednio obszerne i na szczęście nie będą wymagały kosztownych prac adaptacyjnych - ocenia.

Sale przy Piekarskiej są już gotowe - już za dwa tygodnie odbędą się tu egzaminy wstępne. Przy Piłsudskiego trzeba będzie tylko wyburzyć kilka ścianek działowych, odmalować pomieszczenia, w salach do ćwiczeń zawiesić lustra i zamontować odpowiednie oświetlenie.

Prace rozpoczną się po oficjalnym podpisaniu umowy między miastem a uczelnią. - Powinno się to stać gdzieś na przełomie czerwca i lipca. Jesteśmy umówieni na uroczystą inaugurację roku akademickiego w październiku - mówi Piotr Koj, prezydent Bytomia.

Specjalizacja aktor teatru tańca działa na Wydziale Aktorskim krakowskiej PWST od ubiegłego roku. Inicjatorem jej powstania był Śląski Teatr Tańca z Bytomia. - Zrobiliśmy to trochę z egoizmu. Poszukiwanie dobrego tancerza to trudne zadanie, łatwiej nam będzie sobie ludzi wykształcić - mówi Agnieszka Osman-Tura, koordynatorka projektów edukacyjnych w ŚTT. To tu opracowano program edukacyjny dla kierunku, jakiego jeszcze w Polsce nie było. Krakowska PWST dołożyła do niego zajęcia aktorskie.

- W Polsce nie ma uczelni, która pozwoliłaby tancerzom zdobyć wyższe wykształcenie. Ich edukacja kończy się na szkole baletowej, potem są tylko rozmaite kursy, z których większość nie daje nawet możliwości zdobycia stopnia licencjata. Tu są dziennie studia i to jeszcze na renomowanej uczelni publicznej - mówi Osman-Tura.

Specjalizacja od początku miała działać w Bytomiu, ale nie udało się dopełnić wszystkich formalności. - Mieliśmy za mało wykładowców, bo w Polsce nie ma specjalistów od tańca z tytułami, a ci są potrzebni, żeby stworzyć wydział - tłumaczy Stuhr. PWST przyspieszyła kilka przewodów doktorskich. Dziekanem nowego wydziału ma zostać świeżo upieczony doktor Jacek Łumiński, dyrektor ŚTT.

Rektor Stuhr mówi, że miniony rok tanecznej specjalizacji to sukces. - Zastrzyk energii dla całej szkoły. Od lat w tych murach obrabiamy słowo, tancerze przypomnieli nam, jak ważna jest ekspresja ciała - mówi. Z przenosin jednak się cieszy. - Teraz gnieździmy się strasznie, co chwilę wybuchają jakieś ogniska zapalne, które ja muszę gasić. Artyści... - wzdycha rektor.

W Bytomiu będzie się uczyć 20 studentów, którzy mają zostać przyjęci w tym roku, i podobnie elitarna grupa, która pierwszy rok spędziła w Krakowie. Uczyć ich będą nie tylko wykładowcy PWST i tancerze ŚTT, ale też specjaliści z całego świata. Aktorów teatru tańca chce też kształcić sam rektor Stuhr. Jest przekonany, że studenci nie ucierpią na wyjeździe z Krakowa i oderwaniu od reszty uczelni. - Przeciwnie, mogą tylko zyskać. To przecież Bytom jest mekką tancerzy. Bardzo chce mi się już tam jechać - zapewnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji